Szukaj na tym blogu

wtorek, 3 lutego 2015

Lunaris - efekty świetlne z Bogiem i piekłem w tle

Golden Dust (The Soul Always Travels ), Kambodża , 2009

W ubiegłym roku do nagrody "Arteonu" za rok 2013 zgłosiłem Magdę Hueckel. Nie otrzymała jej, ale jej pozycja artystyczna wciąż zyskuje na znaczeniu. Także dzięki filmowi Nasza klątwa. W tym roku do tej nagrody zaproponowałem Lunarisa (Adama Łacha) za jego wystawę w Leica Gallery w Warszawie w końcu 2014 r. Obrazy świetlne Lunarisa nie zgadzają się z wyczerpaniem kulturowym i śmiercią fotografii, Całkowicie sytuują się poza sferą "obrazu cyfrowego" i wpisują się w tradycję obrazu świetlnego, zarówno o tradycji malarskiej (np. Aleksander Gierymski), jak też przede wszystkim fotograficznego, z istotnym odwołaniem się do tańca, teatru jako podstawowego składnika jego rejestracji, które są jedynym z powrotów do źródeł, kiedy forma sztuki składała się właśnie z rytualnego tańca i była działaniem magicznym. Czy ten składnik można nie tylko przywrócić, ale nadać mu nowych jakości?

Exit to Hell ( Wyjście do piekieł ), Kambodża , 2009

Artysta wypowiada za pomocą dużych formatów, eksponując prace w ciemności. Niczym demiurg nie tylko panuje nad stwarzaną sytuacją, ale nadaje jej określonej tajemniczej formy. Głównym elementem jest nocne światło, o które jest trudno w naszych polskich warunkach, ale wszystko jest możliwe.
A Very Powerful Men,  Kambodża , 2009

Te fotografie nie mają początku i końca, są zanurzone w ocenie bez dna/końca, którym jest nasza świadomość. Pokazywane zdjęcia, mam czasami wrażenie, są bardziej rekonstrukcją jakiegoś dawnego rytuału przywołanego z pozycji artysty=archeologa, niż nowym odkrywaniem nieznanego. Do tego potrzeba wiary, praktyki.... oraz kilku innych atutów. Czy je posiada Lunaris? Ale może się mylę...,, ale dobrze znam autora tych niesamowitych zdjęć? Z których trzeba stworzyć prawdziwą wersje wydarzeń, czyli autentyczną historię. Która być może przerodzi się w mit. Jaki? Synkretyczny czy bardziej buddyjski? Zobaczymy.

Light of Hope, Indie, 2007

The Birth of God , Indie. 2007

A tu moje zgłoszenie do nagrody "Arteonu:
Do nagrody "Artenou" zgłaszam Adama Lunarisa (Adama Łachacha) ur. 1980 za wystawę w Leica Gallery w Warszawie (http://leica-camera.pl/aktualnosci/wydarzenia/adam-lunaris-narodziny-nocnego-motyla/), gdzie zaprezentował nową technikę fotograficzną, pozwalającą mu, przy określonych warunkach ekspozycyjnych, powrócić do tradycji fotografii i sztuki "auratywnej". Artysta od kilku lat tworzy jedyne swego rodzaju fotografie z pogranicza kilku dyscyplin, w tym tańca i performance. Osiąga niezwykle efekty wizualne oraz przybliża pojęcie bezczasowości istnienia, bez początku i końca. Istotą zdjęć jest "rytuał bycia" i zgłębiania nieznanej tajemnicy. 

Strona artysty

Brak komentarzy: