Szukaj na tym blogu

czwartek, 30 czerwca 2022

Krótka recenzja albumu Macieja Jeziorka MOX, LONGE, TARDE, Kolekcja Wrzesińska 2021 / Napo Images

Mox Longe Tarde

Można pisać dużo z sensem albo bez sensu, a także spróbować scharakteryzować problem krótko, ale dosadnie, tj. trafnie. Oczywiście nie jest to łatwe. Warto wiedzieć, że krytyk najczęściej się myli, choć trzeba pamiętać, że krytykiem był np. Jan Błoński, Mieczysław Porębski czy Urszula Czartoryska. Oni wyznaczali granice istotności: artysty, stylu, a nawet epoki w zakresie swych zainteresowań i badań.  Ale zacznijmy od wstępnych ustaleń. Z Kolekcją Wrześnieńską straciłem kontakt po publikacji albumu Rafała Milacha (2016), ale ciągle jest to bardzo ważna inicjatywa, ba, unikalna w skali kraju.

1. Informacje wstępne o albumie
Koncepcja i fotografie → Maciej Jeziorek / Napo Images
Marbling → Hanna i Tadeusz Jeziorek
Kurator → Karol Szymkowiak
Projekt → Andrzej Dobosz
Pre-press → Tomasz Kubaczyk
Tłumaczenie → Tomasz Bałdowski
Korekta → Urszula Kifer
Wydawca → Urząd Miasta i Gminy Września
Nakład → 500 sztuk

W komunikacie prasowym o wystawie czytamy: "Projekt jest kolekcją fotografii wnętrz oraz nawiązujących do stylistyki vanitas, martwych natur. Zdjęcia do projektu powstały dwutorowo. Po pierwsze. W autentycznych przestrzeniach domów, tuż po momencie przerwania, samotnie bądź wspólnie, spożywanych posiłków. Po drugie. Za pomocą przenośnego, tradycyjnego malarskiego studia tzw. shadow box, w którym powstały zdjęcia przedmiotów, uprzednio zabranych przez autora z odwiedzanych domów. Zdjęcia wykonano aparatem Fujifilm GFX 50s między majem a grudniem 2021."

Maciej Jeziorek - fotograf dokumentalista, autor książek fotograficznych. Członek agencji Napo
Images. Trzykrotny stypendysta MKiDN.
www.napoimages.com
www.maciejjeziorek.pl

1. Projekt graficzny...w zbyt rożnym stylu
Czarna okładka, identyczna z przodu i tylu, z wklejonym w środku srebrnym kwadratem....zapowiada sztukę z zakresu malarstwa abstrakcyjnego w duchu Malewicza podobnie, jak kolejne strony abstrakcję typu "action painting". Dlaczego nie ma tu fotografii, a na okładce tytułu albumu i nazwiska artysty? Dlaczego teks umieszczono w środku albumu, a nie na początku? Użyto zbyt małej czcionki, dlatego  z trudem czyta się krótki tekst. Ale ta część i tak należy do najlepiej przygotowanych, tj. zaprojektowanych.

2. Teksty, a właściwie to ich brak...
O wartości konkretnej książki czy albumu może też współdecydować, czy raczej wspomóc fotografie, tekst.  Oczywiście jeśli będzie interesujący czy aspirujący do stworzenia nowej interpretacji tak, jak np. pisał Jerzy Busza. W tym przypadku zbyt lakoniczne wprowadzenie kuratora projektu Karola Szymkowiaka niewiele wyjaśnia. Jaki był zamysł Macieja Jeziorka, co zrealizował jako dokumentalista? Jak publikacja wpisuje się w dotychczasową historię Kolekcji Wrzesińskiej? W zamian mamy informacje o "czarnej śmierci" i globalizacji.

3. Zdjęcia. Analiza martwych natur, które nimi nie są...
Zdecydowanie bardziej przemawiają do mnie fotografie pustych pokoi. Dostrzegam interesującą, dodajmy melancholijną kolorystykę, ale także brak zdecydowania w zakresie poszukiwania "istoty" problemu. Tak, by w banalnej rzeczywistości odnaleźć "coś" ważnego lub otwierającego drogę do innego aspektu. Czynili to np. malarze holenderscy w XVII wieku, jak Rembrandt czy Vermeer van Delft.

Mox Longe Tarde  
Mox Longe Tarde


Według mojej wiedzy z zakresu historii sztuki prace poniżej trudno uznać za martwe natury. Chyba, że powstaje z nich nowa kategoria, mogąca być określona jako postmodernistyczna, negująca dotychczasowe osiągnięcia. Martwa natura w symboliczny sposób, wykorzystując owoce, warzywa, codzienne przedmioty, ukazywała Kosmos zdarzeń i pokazywała świat w jego stałości, ale w jego nieustannej przemianie. Tych problemów nie dostrzegam w pracach Macieja Jeziorka. Za dużo w nich  czerni, która nie posiada zróżnicowanego znaczenia kompozycyjno-symbolicznego, jak to miało miejsce np. u Caravaggia.

MoxLongeTarde

Mox Longe Tarde

Mox Longe Tarde

Mox Longe Tarde

4. Co z tego wynika?
Nie jest łatwo dokumentaliście wejść w świat tradycji malarstwa i symbolicznych odniesień. Warto wszystko jeszcze raz przemyśleć i fotografować dalej. Oczywiście, wracając do początku mojego posta, mogę się mylić i napisałem jakieś "farmazony". Czas to okaże, za lat kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt...

PS. Publiczna prezentacja wystawy i albumu tradycyjnie odbędzie się 01.07.2022 w sympatycznym mieście Września, z którą dzięki Erykowi i Waldkowi łączą mnie miłe wspomnienia.