Szukaj na tym blogu

czwartek, 5 maja 2011

"Energia światła" Alicji Walczak (dyplom na ASP w Gdańsku, grudzień 2010



Dlaczego tak późno piszę o ciekawym dyplomie z ASP w Gdańsku Alicji Walczak? Autorka zniknęła na kilka miesięcy, zajmując się sprawami swej duszy, w tym medytacją oraz dalszym poszukiwaniem energii boskiej, która może mieć różne działanie, ponieważ taka jest natura sacrum. Alicja Walczak problemu światła nie traktuje tak jak większość artystów z wystawy Gabinet światła (Muzeum Sztuki w Łodzi) sposób empiryczny, neopozytywistyczny czy strukturalistyczny. Tego typu analizy będą jedynie powtórką  czy powtórzeniem po Bauhausie i konstruktywizmie.



Do energii światła można dotrzeć jednie poszukując jego duchowości i niematerialności, a pomocą jest tu teologia, teksty mistyków i filozofia transcendencji. Dobrze o tym wie Alicja Walczak, która napisała pracę licencjacką, pt. Niematerialność i duchowość światła. We wstępie tak określiła swe poszukiwania: "Przeciwnym kierunkiem jest stan dążenia  do wolności do transcendencji, który reprezentują poniżej przedstawieni artyści. Ich życie a także ich twórczość wskazuje na wartości filozoficzne i duchowe które nimi kierują. Dzięki swojej pracy starają się przybliżyć i skłonić do głębszych refleksji otaczającego nas świata. Autorzy prac fotografii duchowej, w której światło odgrywa istotną rolę  często nawiązują do filozofii Dalekiego  Wschodu, chrześcijańskiej". Oczywiście bez pokładu religijnego analizy światła szybko stały się jałowe i powtarzalne. I takie pozostają najczęściej.



Autorka chciałby, aby  światło godziło antagonistyczne poglądy Polaków. Ma nawet pomysły wystawiennicze. W swej pracy dyplomowej dokonała  wszechstronnej analizy istoty światła, pokazując m.in. uczucia jakie ono wywołuje: spokój, harmonię oraz przeciwnie pierwotną, sakralną siłę zawartą w ogniu. Słusznie analizowała jego współistnienie na kamieniu, kartce papieru, tworzenie się linii, a potem układu krzyża. Procesowi fizycznemu, jaki jest światło nadała swoją interpretację religijną i antropologiczną. 



Czego mi zabrakło w interesującej realizacji? Pracy w ciemni, zmagania się z materią, kiedy nastąpiłoby wyłanianie się z niebytu określonych kształtów oraz...  wyobrażenia człowieka, gdyż światło stworzone jest nie samo dla siebie, ale dla ludzi. Nie reprezentuje ono tylko materii boskiej, ale wszelką materię ożywioną. Ale zawsze ten aspekt, który rozwijał w swej twórczości Zbigniew Treppa i Karolina Aszyk, można wskrzesić i kontynuować, ponieważ światło jest niewyczerpalnym źródłem, także dla sztuki.





Dodam na koniec, że skromna ekspozycja z gdańskiej ASP była bardzo świadomie zaaranżowana, co oczywiście zwiększyło jej" moc" oddziaływania.