Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 28 stycznia 2013

Nagroda im. Katarzyny Kobro dla Natalii LL w Muzeum Sztuki w Łodzi

Przyznanie Nagrody im. Katarzyny Kobro (od lewej Jarosław Suchan, Jadwiga Sawicka, Natalia LL, w głębi: Józef Robakowski i Maria Morzuch), fot. K. Jurecki

19 stycznia 2013 w Muzeum Sztuki w Łodzi wręczono po raz kolejny Nagrodę im. Katarzyny Kobro wrocławskiej artystce Natalii LL. Zwrócę uwagę, że to już trzecia nagroda dla artystki związanej z grupą i galerią PERMAFO (1970-1981). Wcześniej otrzymali je: Zbigniew Dłubak i Andrzej Lachowicz. Jednocześnie we Wrocławiu trwa wystawa Gdzie jest PERMAFO?, z której pozostają w pamięci głównie pracy Natalii LL, gdyż należały do najważniejszych, nie tylko w Polsce, ale w światowej sztuce feministycznej.

Polscy artyści przyznali, jak najbardziej zasłużenie, nagrodę im. Kobro właśnie Natalii LL. Ale mam jednocześnie wątpliwości czy Muzeum Sztuki należycie wywiązało się wobec tej zasłużonej artystki? Wystawa dwudziestu kilku prac jest powtórzeniem wszystkiego tego co można było zobaczyć w sali wystaw czasowych muzeum na ul. Więckowskiego 36 w 2001 roku na ekspozycji Cielesność ciała. Natalia LL i jej studenci, 30.03-30.04.2001 (kuratorzy: Lena Wicherkiewicz i K. Jurecki). Przy okazji zaznaczam, że w archiwum na stronie Muzeum Sztuki wystawa funkcjonuje pod nieprawidłową nazwą, bez żadnego opisu. Przy okazji nagrody Kobro nie wspomniano o tym wydarzeniu z 2001, a szkoda. Poza tym prace Natalii LL bardzo zaprezentowane były na innych wystawach organizowanych przez Muzeum Sztuki: Spojrzenia / Wrażenia (1989), Wokół Dekady. Fotografia polska lat 90. (2002), XX wiek fotografii polskiej. Z kolekcji Muzeum Sztuki w Łodzi, The Shoto Museum of Art, w Tokio, pokazanej potem w muzeum w Niigacie. A teraz? Wystarczy zobaczyć obecność prac Natalii LL na Korespondencjach - zaprezentowana jest tylko jedna fotografia, a powinno być przynajmniej kilka.

Natalii LL należy się w Muzeum Sztuki duża ekspozycja np. w kontekście feminizmu z Europy Środkowo-Wschodniej z lat 70/80, ponieważ jej rola jest wyjątkowa, podobnie jak zrezygnowanie z jego reguł w końcu lat 80., co nie zostało podkreślone w komunikacie prasowym, jakie wydało muzeum. Poza tym w samym komunikacie znalazłem kilka swoich zdań i określeń, z tekstu napisanego dla Instytutu Adama Mickiewicza w Warszawie. 

Przytaczam duży fragment komunikatu prasowego ze strony MS w Łodzi, w którym na żółto zaznaczam zdania bardzo podobne do moich, na czerwono zaś zdania identyczne (!). Można było je zacytować, ale posłużono się metodę "kopiuj" i "klej". A tak nie należy czynić...

"Natalia LL - Natalia Lach-Lachowicz, urodziła się w 1937 w Żywcu. W latach 1957-1963 studiowała w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych we Wrocławiu pod kierunkiem prof. S. Dawskiego.Od 1964 roku należy do Związku Polskich Artystów Fotografików.  W 1970 roku wraz z Andrzejem Lachowiczem i Zbigniewem Dłubakiem założyła grupę i Galerię Permafo, działającą do końca 1981. Od lat współtworzy międzynarodowy ruch sztuki feministycznej, biorąc udział w sympozjach i wystawach.

Do jednej z najbardziej znanych realizacji Natalii LL należy cykl „Sztuka konsumpcyjna” z początku lat 70. i o kilka lat późniejszy „Sztuka postkonsumpcyjna”. Pokazuje modelkę podczas wykonywania gestów i czynności związanych z konsumpcją. Prace tworzą fotograficzny performance, zbliżony do narracji typu filmowego. Artystkę interesuje wiele tematów, w latach 80. podejmowała zagadnienia filozoficzne, religijne czy magiczne. Często jako bohaterkę zdjęć umieszcza siebie samą. W swoich odważnych realizacjach łączy wątki erotyczne z osobistymi, feministyczne z politycznymi, czerpiąc też świadomie ze świata pop kultury. Jej późniejsze prace – z początku XXI wieku, komentują w indywidualny sposób ważne wydarzenia, w tym polityczne, ale artystka jest przy tym skupiona na własnych problemach osobistych, głównie odwołując się do tradycji body-artu. Ten właśnie kierunek, obok konceptualizmu i pytań o naturę sztuki, okazał się decydujący dla jej twórczości.

Prace artystki prezentowane były na wielu ważnych wystawach sztuki w kraju i za granicą. Znajdują się m. in. w zbiorach Frauen Museum w Bonn, Museum of Modern Art w Lubljanie, Ludwig Museum w Kolonii, International Center of Photography w Nowym Jorku czy Musée National d'Art Moderne, Centre Georges Pompidou w Paryżu."

A tu poniżej gdyby ktoś nie wierzył, dla porównania, fragmenty mego tekstu z 2004 r. pt. Natalia LL ze strony www.culture.pl, należącego do Instytutu Adama Mickiewicza. Polecam lekturę całego biogram, gdyż zawiera on określoną interpretację..., pisałem go zresztą kiedy pracowałem w Muzeum Sztuki w Łodzi.

"Natalia LL - właśc. Natalia Lach-Lachowicz, urodzona w 1937 w Żywcu. W latach 1957-1963 studia na PWSSP (obecnie ASP) we Wrocławiu. Od 1964 członek ZPAF.

Już w czasie studiów zajmowała się fotografią, grafiką i malarstwem, a w latach 70. także performance, filmem eksperymentalnym, wideo, instalacją i rzeźbą. W 1970 roku wraz z Andrzejem Lachowiczem i Zbigniewem Dłubakiem była współzałożycielem grupy i Galerii Permafo, działającej do końca 1981. Od około 1975 brała udział w światowym ruchu feministycznym.

Na początku lat 70. prace Natalii LL nabrały innych niż konceptualne znaczeń, choć z nich wyrastały. Fotografia intymna - instalacja o stylizacji zaczerpniętej z pop-artu - miała wydźwięk jaskrawie erotyczny, zbliżający się do granic pornografii. Pierwsze realizacje, które zdobyły uznanie również poza granicami kraju artystka wykonała w 1971 i 1972 roku. Należą do nich Sztuka konsumpcyjna i Sztuka postkonsumpcyjna (w których modelka wykonuje czynności związane m.in. z konsumpcją), tworzące fotograficzny performance, zbliżony do narracji typu filmowego. Fotografia była w tym momencie dla artystki rodzajem wyimaginowanego języka przybliżającego ją do marzeń sennych. Jeszcze wyraźniej widać to w innych pracach - Śnieniu i Piramidach, które były związane z jej silnymi przeżyciami osobistymi (zagrożenie życia). Osoba Natalii LL, a przede wszystkim twarz, od początku lat 70. pojawia się w wielu jej realizacjach (np. Przestrzeń wizyjna, 1973). [....] Jej sztuka z początku XXI wieku komentuje w indywidualny, nie zaś publicystyczny sposób, ważne wydarzenia, w tym polityczne, ale jest przy tym skupiona na własnych problemach osobistych, głównie odwołując się do tradycji body-artu. Ten właśnie kierunek, obok konceptualizmu i nieustannych pytań o naturę sztuki, okazał się decydujący dla jej twórczości.

Prace w zbiorach: Muzeum Narodowego we Wrocławiu, Gdańsku i Warszawie, Muzeum Sztuki w Łodzi, Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Warszawie, Muzeum Śląskiego w Katowicach, Frauen Museum w Bonn, Museum of Modern Art w Lubljanie, Ludwig Museum w Kolonii, International Center of Photography w Nowym Jorku, Musée National d'Art Moderne, Centre Georges Pompidou w Paryżu".

P.s [30.01.13] na stronie Muzeum Sztuki nazwa wystawy z 2001 jest już prawidłowa, czyli  Cielesność ciała. Natalia LL i jej studenci. 

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Książka "Stanisław J. Woś. Wywiedziony z ciemności i ze światła. I memoriam" (Suwałki 2012)



31.07.12 w Suwałkach odbyła się premiera książki poświęconej wspomnieniom dotyczącym postawy życiowej i twórczości Staszka Wosia. Koncepcja wydawnicza: Hubert Stojanowski, koordynacja projektu Izabela Muszczenko, redakcja Marianna Rant-Tanajewska. Na okładce zdjęcie Sławomira Tobisa.

Pod względem graficznym oraz jakości druku wydawnictwo jest na dobrym poziomie. Poza faktem, że autorskie zdjęcia sa bez podpisu oraz niektórych nie powinno być ze względu na ich estetykę.

W publikacji znajdują się m.in.teksty: Ewy Andrzejewskiej i Wojtka Zawadzkiego, Wojciecha Besztredy, Grzegorza Jarmocewicza, Tadeusza Krzywickiego, Elżbiety Łubowicz, Piotra Malczewskiego, Tomasza Michałowskiego, Izy Muszczenko, Janusza Nowackiego, Jerzego Piątka, Andrzeja Różyckiego, Marina Schmidta, Adama Soboty, Sławomira Tobisa, Zbigniewa Treppy, Andrzeja Zujewicza, Tadeusza Żaczka i Andrzeja Górskiego. 

Zabrakło m.in. tekstów: Marka Grygla, Krzysztofa Wojciechowskiego czy członków PAcamery, w tym Radka Krupińskiego, który zdystansował się od wydawnictwa. Zabrakło także podzielania książki na problemy: życiowe, filozoficzne czy dotyczące kolejnych lat twórczości czy używanych mediów, w tym rysunku i głównie malarstwa. W zamian otrzymaliśmy wspomnienia sympatyczne i anegdotyczne, które tworzą mitologię, jednocześnie zamieniając jej właściwy obraz - twórczy wyjątkowego, który nadał piktorializmowi nowego znaczenia i wymiaru. Próbował także reaktywować koncepcję czy precyzując cześć teorii "fotografii ojczystej". Jego wpływ w dalszym ciągu jest istotny w Suwałkach i w Białymstoku, u takich artystów, jak Michałowski czy Jarmocewicz.

Jeśli powstanie w przyszłości książka poświęcona twórczości Staszka to powinna się w niej znaleźć praca licencjacka Andrzeja Górskiego pt. Pejzaż mistyczny w fotografiach Stanisława Wosia, Białystok 2003, ponieważ jest najlepszym choć oczywiście fragmentarycznym opracowaniem nt twórczości Staszka.

Oczywiście zachęcam do czytania niektórych tekstów z wydawnictwa: Michałowskiego, Różyckiego czy Treppy, którzy w szczególny sposób byli mu bliscy, ponieważ uprawiają także sakralną fotografię.

p.s. Wydawnictwo rozpoczyna mój na nowo opracowany tekst  Sztuka fotografii według Stanisława J. Wosia.

czwartek, 10 stycznia 2013

II BIENNALE SZTUKI w Piotrkowie pt. Koniec człowieka? (nadsyłanie prac do 06.04.13)

Obrazy Bartka Jarmolińskiego na I Biennale w Piotrkowie, fot. Katarzyna Renkiel


Wszystkim zainteresowanym polecam biennale, w które jestem zaangażowany od 2011 roku, w tym roku odbędzie się jego druga edycja. O pierwszej pisałem na swoim blogu.

(Uwaga - przedłożono nadsyłanie prac do 06.04.13, decyduje data stempla pocztowego).

Jury w składzie:
Krzysztof Jurecki - członek Honorowy ZPAF, członek AICA (Międzynarodowe Stowarzyszenie Krytyków Sztuki), wykładowca w Wyższej Szkole Sztuki i Projektowania w Łodzi
Łukasz Korolkiewicz - malarz, prof. ASP w Warszawie
Edward Łazikowski - artysta intermedialny, prof. Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi

Nagrody
1. Grand Prix – nagroda Prezydenta Miasta Piotrkowa Trybunalskiego
2. Nagroda Przewodniczącego Rady Miejskiej
3. Nagroda Ośrodka Działań Artystycznych

Otwarcie wystawy połączone z ogłoszeniem wyników konkursu oraz wręczeniem nagród laureatom.
1 lipiec–31 sierpień 2013

Więcej informacji oraz karta zgłoszenia znajduje się na stronie ODA.

Kuratorzy:
Andrzej Hoffman
Bronisław Brylski

ADRES DO KORESPONDENCJI / PRZESYŁEK
Ośrodek Działań Artystycznych
ul. Sieradzka 8
97-300 Piotrków Trybunalski
www.odaart.pl


I i II Biennale Sztuki w Piotrkowie

W XXI wieku w Polsce zauważalny jest kryzys a nawet zmierzch nie tylko takich tendencji artystycznych z lat 90. XX wieku, jak sztuka krytyczna, ale także nobliwych instytucji i imprez artystycznych. Jednocześnie jest to szansa dla nowych imprez, w tym konkursów, przeglądów, do jakich należy powołane w 2011 roku Biennale Sztuki w Piotrkowie Trybunalskim, znanym już ze światowego przeglądu performance pod nazwą Interakcje.
Nowe biennale ma za zadanie nie tylko konsolidowanie lokalnego środowiska artystycznego, ale przede wszystkim wskazywanie, czyli lansowanie młodych lub nieznanych talentów artystycznych, reprezentujących wszelkie stylistyki i  formuły artystyczne, w tym performance i wideo, którym trudno zaistnieć na coraz bardziej skomercjalizowanej polskiej scenie artystycznej. Na I Biennale takim wskazaniem było nagrodzenie prac Tomasz Fularskiego, Julii Kurek, Bartłomieja Jarmolińskiego obok klasyków polskiej sztuki, jak Andrzej Dudek-Dürer.
Kolejnym istotnym aspektem jest problematyka proponowana na tegorocznym biennale. Tym razem jest to zagadnienie filozoficzne pt. Koniec człowieka? Jest ono oczywiście tematem dyskusji od lat 60. XX wieku stając się coraz bardziej popularnym, ale i trudnym, a poprzez to ciekawym do definitywnego rozstrzygnięcia czy nawet akceptacji problemem. Jeśli przyjmiemy „kres człowieka”, czym wówczas będziemy w przyszłości? Mechanicznymi organizmami w formie bioartu? Oczywiście nie określamy i nie sugerujemy odpowiedzi, która może być zarówno obroną wartości humanistycznych, w tym oświeceniowych, jak też próbą przybliżenia problemu „nadczłowieka”. Jury zwracać będzie uwagę na problem ideowo-filozoficzny zarysowany i zawarty w pracach, jak też na formę, nie preferując żadnej z technik, szkoły (ASP) czy środowiska twórczego. Możliwe jest także dołączenie do swych prac krótkiego opisu. Fotografia czy wideo będą oceniane na tych samych zasadach, jak malarstwo, choć nie jest to łatwe.
Być może po kilku edycjach okaże się, że właśnie w Piotrkowie powstały nowe idee artystyczne i wylansowano nowych twórców. Ale jest to kwestia czasu i przyjęcia przez jury określonych preferencji artystycznych dotyczących koncepcji sztuki i postsztuki, która dominuje w światowym i polskim artwordzie.
K.J.

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Wielkość malarstwa i grafiki Samuela Szczekacza. Wystawa w Atlasie Sztuki w Łodzi

Samuel Szczekacz, Studia typograficzne, 1938 (litografia)

Wydawałoby się, że wszystko czy bardzo wiele wiemy o sztuce lat 30. XX wieku i nic ciekawego się nie wydarzy. A jednak niedawna wystawa pokazana w łódzkim Atlasie Sztuki pt. Samuel Szczekacz (1917-1983), (czynna między 23.11.2012 a 28.12.2012), utwierdziła mnie w przekonaniu, że ten artysta nie tylko dysponował wielkim talentem, ale przed II wojną w kręgu Władysława Strzemińskiego wykonał najciekawsze prace, pokazując, że idee okołounistyczne można rozwijać w kilku kierunkach.

Moim zdaniem jest on najwybitniejszym uczniem Strzemińskiego przed II wojną światową. Należy się zastanawiać dlaczego tak późno w Łodzi doszło do jego wystawy indywidualnej? W swym rodzinnym mieście jest praktycznie nieznany. Dzięki Galerie Berinson z Berlina doszło w Łodzi, a wcześniej w Berlinie i w Warszawie (2009) do niezmiernie ważnych pokazów. Łódzka wystawa ze względu na wypożyczone prace z Muzeum Sztuki w Łodzi była chyba najbardziej kompletna ze wszystkich dotychczasowych. 

W specjalistycznych opracowaniach przeważa opinia, że awangarda polska lat 30. była słaba, rozbita, a koncentrowała się w działaniach Grupy Krakowskiej. Nic bardziej mylnego, prace "drugiego" kręgu młodych artystów wokół twórcy unizmu są zdecydowanie ciekawsze. Należeli do niego oprócz Szczekacza, Julian Lewin i Pinkus Szwarc. Ich unistyczne i doskonałe w formie kompozycje czy poszukujące stałej, choć zmiennej harmonii prace, są bardziej interesujące od często naiwnego ekspresjonizmu pierwszej Grupy Krakowskiej.

Powstaje pytanie, czy koncepcja unizmu została już zamknięta i nikt do niej nie powróci? Nie byłbym tego pewien, ponieważ jest to najważniejsza koncepcja teoretyczna, jaka powstała w malarstwie polskim XX wieku, konkurująca z poglądami: Witkacego ("czysta forma"), Leona Chwistka (strefizm, antyunizm). 

W okresie międzywojennym w kręgu konstruktywistycznym liczyła się przede wszystkim twórczość Strzemińskiego i Henryka Stażewskiego. Z dzisiejszej perspektywy zdecydowanie ważniejszy jest Strzemiński, także ze względu na rys krytyczno-polemiczny jego teorii i pogladów artystycznych, ale zawsze artykułowanych na wysokim poziomie intelektualnym. 

Okładka katalogu wydanego przez Galerie Berinson   w Berlinie w 2009