Szukaj na tym blogu

środa, 21 stycznia 2015

100 numer "Exitu" (2014)... oraz pożegnanie pisma

"Exit" - jak podsumować 100 wydanych numerów? Pomimo smutku jaki powstaje po wiadomości o końcu, jest się z czego cieszyć, gdyż "Exit" zawsze ukazywał się regularnie. Był też jedynym polskim pismem o sztuce od samego początku w wersji polsko-angielskiej. Widać w tym nawiązanie do "Projektu", który zakończył swój żywot ok. 1990. Lansował on tzw. sztukę użytkową (np. grafikę projektową), ale miał także numery specjalne numery poświęcone fotografii. Do tej idei z kolei od początku lat 90. nawiązuje, i to jak najbardziej słusznie, "Format". 

Okładka 100 numeru, ideowo nawiązująca do 1. Projekt pisma od samego początku do końca Maciej Kałkus

"Exit" stworzony przez jednego człowieka - Jacka Werbanowskiego z Galerii Promocyjnej wcześniej redaktora "Sztuki", przy pomocy Bogusi Słoniny, rewelacyjnie trafił w puste miejsce i nowe oczekiwania publiczności. Pod względem projektowym w 2002 r. pismo zmieniło swój format z bliskiego A3 (40 cm x 28 cm) na A4 (28,5 cm x 22 cm).

W latach 90. pismo było to bardzo popularne. Jego ideą  było pokazywanie nowych aspektów sztuki polskiej (nowa ekspresja, "sztuka krytyczna", neoawangarda - np. Józef Robakowski, Zygmunt Rytka, Łódź Kaliska), jej klasyków (Natalia LL, Magdalena Abakanowicz), młodych (Zbigniew Libera, Mikołaj Smoczyński) oraz tego co dzieje się na tzw. prowincji. Dlatego mogłem pisać np. o wystawach Piotrkowie Trybunalskim. Magazyn od samego początku zainteresowany też był fotografią, performance, ale także malarstwem. Z pewnością będzie źródłem na temat sztuk wizualnych w wolnej Polsce. Określonym stylem wyróżniały się w nim teksty Jerzego Truszkowskiego. Pamiętam szok, którego doznałem po przeczytaniu w latach 90. artykułu o Zbigniewie Liberze i jego kontaktach z kobietami. W "Exitcie" opublikowałem szereg, jak przypuszczam, ważnych tekstów: o "szkole jeleniogórskiej", środowisku suwalskim skupionym wokół Staszka Wosia czy Łodzi Kaliskiej. Tu pojawiła się także w końcu lat 90. (nr 3 z 1997) moja polemika z Józefem Robakowskim  pt. Uwagi młodszego na temat Łodzi Kaliskiej. Rozpoczęta, co istotne, jak zwykle przez nestora łódzkiej neoawangardy.

Pismo, na co warto zwrócić uwagę, bardzo rzadko chyba dwukrotnie (na pewno w 2014), dofinansowane było przez Ministerstwo Kultury. Czyli przez 23 lata utrzymywało się samo. Było to pismo "środka". Ani lewicowe ani prawicowe, bez walki i polemik w ostatnim czasie, jaka odbywa się obecnie między "Obiegiem" i "Szumem z jednej a "Arteonem" z drugiej strony barykady. 

W imieniu własnym oraz innych współpracowników dziękuję panu Jackowi i pani Bogusi za 100 numerów i ich wkład w rozwój kultury polskiej. Za 25 pracy i jakże miłe spotkania w lokalu Galerii Promocyjnej!

W ostatnim numerze "Exitu" polecam teksty: o Teresie Żarnower, Zbigniewie Warpechowskim, niedocenianym Egonie Fietke i największym talencie fotografii polskiej - Karolinie Jonderko. 

A jednak szkoda, że nie będzie już "Exitu". Ale wszystko kiedyś się skończy, przynajmniej w materialnym wymiarze.

piątek, 9 stycznia 2015

Cyberfoto 2015. XVIII Międzynarodowy Konkurs Cyfrowej Fotokreacji oraz ranking "Obiegu" / XVIII International Contest of Digital Photocreation (zgłoszenia do 25.03.15 / call for papers till 25-th March 2015) and ranking of "Obieg"

W imieniu organizatorów zapraszam do udziału w XVIII konkursie Cyberfoto. Prace nadsyłać można do 25.03.15. Następnego 26.03 (czw) odbędą się obrady jury. Otwarcie wystawy będzie miało miejsce 17.04.2015 w ROK w Częstochowie. Ekspozycji zawsze towarzyszy pol.-ang. katalog z reprodukcjami nagrodzonych prac oraz nazwiskami wszystkich uczestników. 

Obrady jury w 2013 roku, Od lewej: Jolanta Rycerska, Małgorzata Dołowska, Katarzyna Łata-Wrona i K. Jurecki,  fot. S. Jodłowski (także członek jury)


Więcej o konkursie na stronie organizatora, czyli Regionalnego Ośrodka Kultury w Częstochowie. Sądzę że jest to jeden z nielicznych w Polsce konkursów, która posiada nie tylko swoją dość długą historię i tradycję oraz wysoki poziom wystawianych prac z zakresu, nie tylko tradycji fotografii artystycznej, ale także reklamy, w tym mody oraz komiksu. 


Jury w 2015 roku: od lewej: J. Rycerska, M. Dołowska i K. Jurecki, fot. S. Jodłowski

P.S. "Ranking "Obiegu" za 2014

A teraz z innej beczki, czyli z historii najnowszej. Przy okazji wyrażam swoje zdumienie rankingiem "Obiegu" za rok 2014, czy precyzując jego niektórymi ocenami, w tym atakowaniem nowego dyrektora Arsenału w Poznaniu Piotra Bernatowicza i magazynu "Arteon", z którym od czasu do czasu współpracuję. 

Kiedyś zwłaszcza w latach 90. aż do ok. 2008 pisałem również do "Obiegu", co było nobilitacją. Szczególnie w latach 90. (za czasów Piotra Rypsona) był on innym pismem, pokazującym co dzieje się na świecie w kontekście polskim. Nie chcę pisać że  był lepszym pismem, ale bardziej odpowiedzialnym i wszechstronnym. Obecnie atakowany jest w nim "Arteon", w którym moim zdaniem bardzo dobre teksty piszą m.in: Michał Haake, (w szerokiej perspektywie historycznej), Jaromir Jedliński (w latach 90. pisał do "Obiegu") oraz Sławomir Marzec (do niedawna pisał także do "Obiegu") - przenikliwy teoretyk i filozof sztuki oraz niepokorny Andrzej Biernacki, który ujawnił niepokojące mechanizmy finansowe czołowych polskich instytucji oraz miałkość artystyczną wielu wystawianych tam prac. 

Krytycy z "Obiegu" nie uznali za "żenujące wydarzenie" faktu kilku procesów takie musiał wytoczyć samotny i strasznie sponiewierany przez system i konkretne osoby wybitny artysta Zbigniew Rybczyński. A wśród "10 ekspozycji" nie było miejsca dla najlepszej wg mnie wystawy roku 2014 w Polsce, czyli ekspozycji Stanley Kubrick w MN w KrakowieOczywiście zastrzeżeń można mieść dużo więcej, ale to tylko "taka zabawa" jak redakcja "Obiegu"odpisała mi na Facebooku. A z zabawą trudno polemizować....

Redakcja "Obiegu" pisała przede wszystkim o "swoich" - krytykach, dyrektorach, artystach, ulubionych galeriach, bawiąc się przy okazji kosztem innych, czyli swych przeciwników ideowych.