Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 17 lipca 2017

IV Piotrkowskie Biennale Sztuki (23.06-27.08.2017, ODA ul. Dąbrowskiego 5 i Sieradzka 8)

Otwarcie, godzina 19.10, fot. K. Jurecki

Jury: Marcin Berdyszak,  Piotr Gajda, Krzysztof Jurecki (przewodniczący), Julia Kurek, Wojciech Pukocz przyznało następujące nagrody IV Piotrkowskiego Biennale Sztuki pt. Nowy człowiek? Stare prawdy czy nowe mity?:

Grand Prix Piotr Kotlicki za wideo Hej tam w dolinie #6





I miejsce     Kasper Lecnim za wideo Remisja


II miejsce    Małgorzata Wielek-Mandreka za obraz malarski Rozgniatacz chmur na górze wijów



III miejsce   Lunaris (Adam Łach) za fotografię The birth of God II



Dwa wyróżnienia
                    Paulina Gołaś za instalację Droga do domu


                      Katarzyna Adaszewska za rzeźbę Bez tytułu



Wyróżnienie honorowe rektor ASP w Łodzi Jolanty Rudzkiej-Habisiak
                      Aleksandra Jakubczak za instalację fotograficzną Początek świat(ł)a I



Wyróżnienie honorowe przewodniczącego jury K. Jureckiego
                       Izabella Retkowska za wideo Inertness

Wideo Retkowskiej, jak przypuszczam, specjalnie zostało zrealizowane na biennale. Artystka pokazała obecny "inerrcyjny" stan człowieka, czy przede wszytskim jego duchowości. Praca przypomina dokonania z zakresu wideo i fotografii Konrada Kuzyszyna z lat 90., ale jest stworzona została z bardziej wyrafinowanych struktur i rozbudowana za pomocą róznych ponowocesnych środków wziualnych, w tym animacji komputrowej. Bardzo ciekawa jest to realizacja.

Warto wybrać się do położonego w centrum Polski urokliwego Piotrkowa Trybunalskiego, aby zobaczyć nie tylko prace nagrodzone, ale także te które w ilości 71 zakwalifikowały się do ekspozycji. Do jedynego w swym rodzaju tematycznego konkursu, z jawnym przesłaniem filozoficznym, zgłosiło się w tym roku 335 artystów z 695 pracami. Ale nie ilość decyduje o poziomie wystawy tylko ich poziom artystyczny. W tym roku był on najwyższy, patrząc z perspektywy czterech konkursów, które próbują w materii wszystkich mediów, nie uprzywilejowując żadnego z nich, poszukiwać nowych zjawisk i nowych artystów. Tu pokazali swe prace np. Bartek Jarmoliński, Artur Trojanowski, Andrzej Dudek-Dürer, czy tegoroczna jurorka - Julia Kurek. Takim nowym objawieniem artystycznym okazał się w 2017 roku Piotr Kotlicki. Jego wideo posiada w sobie potencjał, jakie miały prace Zbigniewa Rybczyńskiego z la 70. i 80.

Bardzo podobały mi prace innych, np. Natalii Kalisz, Marty Czarneckiej, Pawła Baśnika, Beaty Cedrzyńskiej, Seweryna Janskiego, Patrycji Pawęzowskiej, Moniki Polak, Sylwestra Stabryły... Niektóre z wymienionych nazwisk otarły się o wyróżnienie.

W tekście do katalogu biennale pt. Jaki obraz zarysowuje się miedzy mediami artystycznymi, którego wersję wstępną zaprezentowano na otwarciu napisałem: "Problem, który nas interesował w tym roku, to poszukiwanie idei, a może modelu „nowego człowieka”, o którego status co pewien czas pytają teoretycy, krytycy czy w końcu sami artyści. Czy „nowy człowiek” jest formą coraz bardziej multikulturową i wirtualną, czy też przeciwnie, powracamy do starych mitów w nowej formule?[1] Jak ten temat zrealizowany został w 2017 roku w Piotrkowie, w czasie, kiedy sytuacja polityczna Europy jest coraz bardziej skomplikowana? Nie było prac optymistycznych np. w koncepcji nawiązujących do futuryzmu czy konstruktywizmu, ukazujących problematykę człowieka i maszyny. Mam wrażenie, że w tym roku przeważała aura pesymizmu, ale także próba odbudowy ducha czy walka o człowieczeństwo. Jest to chyba jedyny w Polsce konkurs tematyczny posiadający określoną linię ideową, na którym konfrontacji podlegają wszystkie dyscypliny i techniki artystyczne.

Czy jest to ważne zjawisko na mapie najnowszych wydarzeń artystycznych w Polsce? Zobaczymy, ale musi spełnić on przynajmniej dwa warunki: powinien w dalszym ciągu postulować określoną tematykę dla problematyki kulturowo-filozoficznej oraz poszukiwać nowych twórców, którzy staną się w niedalekiej przyszłości ważnymi postaciami w najnowszej sztuce polskiej, choć oczywiście jest to bardzo trudne zadanie. Wiele zależy w tym zakresie od kompetencji jury. Nie mam wątpliwości, co do jego fachowości, ale trzeba podkreślić, że nigdy nie ma idealnych wyborów[2]. Praca jury polega na tym, aby popełnić jak najmniej błędów i nagrodzić tych, którzy na to naprawdę zasługują. Jurorzy powinni być otwarci na wszystkie media, ponieważ obecna sytuacja stworzyła nową jakość polegającą na równouprawnieniu wszystkich technik, a także wypełnieniu poprzez fotografię czy wideo tradycyjnych form, obecnych wcześniej głównie w malarstwie. Posiada ono największy rezerwuar potencjalnych inspiracji, gdyż jest najstarszą dziedziną artystyczną."

przypisy: [1] Por. mój tekst Nowy człowiek? Stare prawdy czy nowe mity?, [2] W tym roku dzięki naszej wymianie poglądów w czasie obrad zrozumiałem to, czego nie zauważyłem w pierwszym etapie. Mógłbym wymienić kilka osób, które, moim zdaniem, powinny pojawić się na wystawie, np.  Kamila Rosińska. 

Mam nadzieję, że w niewielkim, ale jakże uroczym Piotrkowie, powstaje nowe zjawisko artystyczne oraz nagradzamy i pokazujemy talenty, które w niedługim czasie okażą się bardzo ważne na mapie najnowszej sztuki polskiej, jak np. Magdalena Samborska, Sławomir Marzec, M. Wielek-Mandrela czy Lunaris, twórca nowej metody/techniki fotograficznej. Brakuje tylko dyskusji o wystawie, brakuje spotkań z nagrodzonymi artystami i jurorami. Ale nie można mieć wszystkiego.

Otwarcie, fot. K. Jurecki

Otwarcie, fot. K. Jurecki

                          Lunaris, fot. K. Jurecki                         


P.S. inny mój tekst o biennale ukazał w magazynie "O.pl" 05.09.2017. Zachęcam do lektury.
               

Brak komentarzy: