Szukaj na tym blogu

sobota, 23 kwietnia 2011

Aspekty młodego polskiego wideo w XXI wieku (09.05.11 godz. 17, Stara Galeria ZPAF, Warszawa)

Marek Zygmunt Medytacje / Meditation, 2002, 8.53

W poniedziałek 9 maja w Starej Galerii ZPAF odbędzie się wykład i pokaz przygotowany przez Krzysztofa Jureckiego pt. Aspekty młodego polskiego wideo w XXI wieku. Wideo-art jest formą sztuki wywodzącą się z tradycji filmu eksperymentalnego, mającą własną tradycję w postaci twórczości lat 70. i 80., oraz będącą także etapem pośrednim do sztuki interaktywnej, do której jak się wydaje należy przyszłość sztuki opartej na technologii. Oczywiście granice twórczości określanej mianem wideo są bardzo szerokie, dotyczą także performance, wchodzą w relacje w formuł a dokumentalną, grafiką czy muzyką (wideoklip).

Do pokazu, wybranych zostało kilku artystów, przede wszystkim absolwentów ASP w Łodzi, Poznaniu, Gdańsku i Krakowie, urodzonych w latach 70 i 60. Wybór Krzysztofa Jureckiego koncentruje się na aspekcie medialnym, jak też na warstwie ideowej, jaką prezentują nieprzypadkowo pokazani artyści. Poszukuje on twórców, którzy posiadają określoną świadomość w zakresie formy i warstwy filozoficznej.

Zobaczymy prace w kilku formułach, w tym: body-artu (Wiktor Polak), grafiki 3D (Mateusz Pęk), o estetyce rodem z Dalekiego Wschodu (Marek Zygmunt) i w szczególnie modnej obecnie technice found-footage (Leszek Żurek, którego twórczość jest bardziej fotograficzna, niż filmowa).

W programie:
Anna Orlikowska
Istota / Being, , 2005, 2.11
Autoportet /Selfportrait, 2005, 0.48
Film o robakach / Film about Worms, , 2005, 0.49
Kryie Angelicum, 2005

Wiktor Polak
Bliżej / Close to, 2005, 8 min
Nie można oddychać zającem / Can’t breathe a Hare,
Zabawka /Toy, 3 min, 2007

Arti Grabowski
Oktoberfest, 2002, 4` 28`
Człowiek@pl / Man@pl, 2002, 28 sek

Michał Brzeziński
Pasja / Passion, 2003 2 min
Ból / Pain, 2001, 7.09
Pamięć / Memory, 2002, 4.42

Mateusz Pęk
Life as a problem – machinima, 2009, 7.20
Backspece, 2009, 4.46

Marek Rogulski
Krr, 2006, 1`
Ćwiczenie łącza energetycznego / Lesson of Energetic Junction, 2006, 1`
Łączenie emanacji / Unique of Emanation, 2006, 1` 10`

Marek Zygmunt
Medytacje / Meditation, 2002, 8.53

Leszek Żurek
Mantra, 2005, 3` 48`
Powitanie / Welcome, 2007, 2`20

Mirosław Rajkowski
Motus, 2006
Zmienny fantom/ Random Phantom, 2006

czwartek, 21 kwietnia 2011

Cenzura i coś więcej w Galerii Fotografii w Świdnicy..... (kwiecień 2011)

Magdalena Krajewska, z serii Bajki dla dorosłych  

Tego, że cenzura dotrze do Świdnicy i do Galerii Fotografii prowadzonej przez Pawła Sokołowskiego raczej nikt się nie spodziewał. Cenzura i to utajona po wystawie Magdaleny Krajewskiej oraz zdjęcie dwóch prac Katarzyny Karczmarz bez zgody autorki po kilku dniach trwania ekspozycji dodają całej sprawy pikanterii. Szkoda przede wszystkim wykształconego kuratora i bardzo dobrze zapowiadającej się galerii z programem ukierunkowanym na Young Professional, czyli młodych profesjonalnie działających fotografów z całej Polski. Lokalna władza powinna zrozumieć, że potrzeba porozumienia oraz swobody w pokazywaniu wystaw, gdyż okres średniowiecza oraz realizmu socjalistycznego mamy już za sobą. Może nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę? Na pewno niektórzy politycy w Świdnicy! Tym razem artystyczne bajki okazały się groźne dla "prawdziwych" obrońców moralności.


Magdalena Krajewska, z serii Bajki dla dorosłych

Atakowane prace z serii Bajki dla dorosłych i Penthouse Magdaleny Krajewskiej były pokazywane w Polsce w ważnych galeriach sztuki i nie są żadną pornografią. Jest to dyplom z ASP w Poznaniu i za jego poziom artystyczny odpowiadają przede wszystkim promotor dyplomu i Komisja Egzaminacyjna. Poziom prac nie budzi żadnych zastrzeżeń i jest ciekawą realizacją wpisującą się w krąg artystycznych zdarzeń znanych od początku lat 80. XX wieku, z kręgu Łodzi kaliskiej i Kultury Zrzuty, kiedy twórcy tacy jak: Jacek Kryszkowski czy Tomasz Snopkiewicz wykonywali tego typu, ale czarno-białe realizacje.

Problem polega na tym, ze lokalni politycy nie znają zagadnień ani twórczości erotycznej, ani seksualnej. I pewnie zasłoniliby obraz np. Tycjana czy Rembrandta, który jest taką samą pornografią, jak cenzurowane prace Krajewskiej.


Jeśli ktoś chce popisać petycję w obronie Pawła Sokołowskiego, to znajdzie ją pod adresem www

http://www.petycje.pl/petycja/7006/o_przywrocenie_pawla_sokolowskiego_do_funkcji_kuratora_Świdnickiej_galerii_fotografii.html 

Ze swej stron postanowiłem wspomóc galerię i napisałem krótki tekst:


Opinia o Galerii Fotografii Świdnickiego Ośrodek Kultury


            W momencie, kiedy kilka dni temu dowiedziałem się, że rozwiązano umowę z Pawłem Sokołowskim na prowadzenie Galerii Fotografii w Świdnicy, z własnej inicjatywy postanowiłem zabrać głos i wyrazić swą opinię.
            Jest to jedna z nielicznych galerii w Polsce, która prowadzona jest z określonym progmeme, gdzie obok klasyków polskiej fotografii najnowszej (Stefan Wojnceki, Krzysztof Cichosz) pokazuje się najzdolniejszych przedstawicieli młodego pokolenia (Katarzyna Karczmarz), jako Young Professional. Wydawane są profesjonale katalogi i organizowane warsztaty fotograficzne. Bardzo wysoko, jako wykładowca akademicki i krytyk sztuki od ponad 25 lat zajmujący się historią fotografii oceniam dotychczasowe dokonania i program na przeszłość. Już w tym momencie galeria należy do najlepszych w Polsce i moim zdaniem jest najlepszą w regionie Dolnego Śląska.
            Smutne jest to, że panu Pawłowi Sokołowskiemu nie postawiono żadnych konkretnych zarzutów! Zwolniono go w bardzo dziwnym trybie administracyjnym. Żyjemy w kraju demokracji, gdzie jawność życia publicznego i kulturalnego jest podstawowym warunkiem dla polityków i tych, którzy decydują o istnieniu galerii, taka jak ta w Świdnicy.


                                                                                                            Krzysztof Jurecki
           
           

  Magdalena Krajewska, z serii Penthouse  


 Magdalena Krajewska, z serii Penthouse  

środa, 13 kwietnia 2011

Artur Leończuk "Autoportret jako milczenie"

 2004

 2005

Dziś prezentuję prace Artura Leończuka - nieznane i nigdy niepokazywane publicznie (jaka szkoda!), poza obroną dyplomu na ASP w Gdańsku w 2001 r.. Zresztą, tak się złożyło, że nie widziałem samego dyplomu, chyba, że nie pamiętam? Pamiętam za to rozmowy z Arturem i jego kapitalny pomysł na wykonywanie jednego autoportretu w ciągu roku, w określonym klimacie estetycznym i stanie psychicznym. Takie prace wykonuje m.in. Andrzej Dudek Dürer czy Marek Gardulski, jeden z mistrzów w formule autoportretu. Artur jak mi powiedział niedawno w Warszawie nie podołał temu wyzwaniu, ale to co wykonuje w kilku różnych estetach jest bardzo przekonujące, gdyż sprawnie posługuje się różnymi estetykami znanymi z fotografii, jak też sztuki nowoczesnej. Trudność polega na fakcie, ze trudno połączyć jest zagadnienie dokumentu i formuły realizmu z konceptualizmem czy minimal-artem, a Arturowi, jak sądzę, to się nadzwyczaj udaje. Na moment oddaję na moment głos autorowi, który  podąża w innych realizacjach także śladami Zbigniewa Dłubaka, co teraz nie jest przedmiotem mojej analizy.

 1999

Artur Leończuk
O moim widzeniu fotografii [fragment maila do K.Jureckiego, 06.04.11]. 
"Więc, fotografia nie jest procesem myślowym. Jest natomiast procesem WYOBRAŻENIOWYM i INTUICYJNYM. A dlaczego? Ponieważ wyobraźnia może istnieć BEZ myślenia, a myślenie bez wyobraźni już nie (oczywiście myślę "o robieniu zdjęć", ale nic z tego nie wychodzi).To trochę jakby ogarniała mnie ciemność, aż tu nagle błysk światła, POJAWIENIE SIĘ obrazu "czegoś konkretnego" i ogarniający stan euforii z doznania. Jak doznanie czegoś pierwotnego. Myślenie przy wyobraźni to coś wręcz mechanicznego. Ot, chociażby podeprę się takim przykładem: "Wyobraźnia jest postacią uchwytną i odpowiedzialną, a nie jakąś niejasną istnością; i rzeczywiście nasz wewnętrzny świat zawiera się w widzeniu wewnętrznym, a nie "ocznym"(w "Ewolucja teorii dedukcyjnej" J.Ortega y Gasset, str.93, wyd.słowo/obraz terytoria). I DOPIERO wtedy możemy włączyć myślenie(lub nie), które przydaje się bo jest praktyczne. Bardzo ważna jest intuicja, to ona zmusza mnie do szukania. Tak, ona jest ważniejsza od myślenia i wyobraźni."

1998

Co jeszcze znajduje w swych autoportretach prezentowany autor? On już znajduje, a nie szuka!  Głębokie stany psychologiczne połączone z fizyczną przemianą autora, a może alchemiczną, jak na samej odbitce wywoływanej w tradycyjnej chemii. 

Co sądzi o najnowszej fotografii Artur? Widzi jej miałkość i banalność w telewizyjnych czy internetowych mediach. Ale nie należy się tym zbytnio przejmować, gdyż napisałem mu dziś dzisiaj, że zgodnie z mniej znaną tezą Marshalla McLuhana (cytuję z pamięci) "media interesują się przede wszystkim mediami, czyli sobą". Tak mi opisywał fotograficzne status quo w cytowanym mailu z 06.04: "Obecnie dostrzegam coraz większą nudę i brak wysiłku na oglądanych chcąc nie chcąc dookoła zdjęciach. To jest "autentyczny" nurt, nurt który prywatnie sobie nazwałem Photo Polo, jak Disco Polo. Totalna ignorancja dla warsztatu, ślizganie się po powierzchni tematu(jeśli taki jest), nagminna przypadkowość lub modny trend w doborze tematu, banalność i co gorsza, trywialność(W. Auden miał takie celne powiedzonko-"trywialność piasku"). Nie ma(m) innego wyjścia, trzeba szukać, ale co jest ważniejsze, trzeba znaleźć. Znalazłem swój autoportret- milczenie, którego nigdy nie przerwę."

 2010

2011

Na wytrwaniu w swej wierze polega prawdziwa sztuka i czasami konieczne jest milczenie! Ale do czasu, gdyż fotografie powinny "mówić" do wszystkich tych, którzy tego oczekują.

kwiecień 2011



środa, 6 kwietnia 2011

Katarzyna Karczmarz. 4 wymiar (Świdnicki Ośrodek Kultury Galeria Fotografii, kwiecień 2011)

Jestem przekonany, że Galeria Fotografii Świdnickiego Ośrodka Kultury kierowana przez Pawła Sokołowskiego ze swoim programem Young Professional może stać się bardzo ciekawą placówką sztuki o znaczeniu ogólnopolskim, może nawet ważniejszym niż galeria "pf" w Poznaniu. Świadczy o tym kolejna wystawa, do której miałem przyjemność napisać wstęp. Oto jego fragment. 

Odkrywanie Innego w sobie?
Sugestywne autoportrety Katarzyny Karczmarz bardzo różnią się od wykonanych przez nią portretów i martwych natur, bowiem można odnaleźć w nich kilka konwencji, w których nie ma metanarracji, opowiadającej o konkretnym problemie w jednym stylu. Są one bardziej intymną, skrytą formą opowieści o samej sobie. W zdecydowanie mocniejszy sposób dochodzą tu do głosu prace z zakresu realności i fantazji, marzeń i wspomnień.


Jakie one są? Są wyjątkowe i po głębokim zastanowieniu stwierdzam, że nie znam niczego podobnego w historii fotografii, równie różnorodnego w formie i idei. Nie wiadomo, jak je analizować: chronologicznie czy ze względu na idee? Posłużę się drugą metodą, aby przybliżyć problematykę poszukiwania „Innego” w sobie, choć dla samej artystki są to prace skierowane na teraźniejszość, a nie przeszłość. [....]. Wszystkie autoportrety są wyjątkowe, tworzone w różnych stylach na bardzo wysokim poziomie artystycznym, ale poprzez psyche i physis artystki przenikają się ze sobą ukrytymi znaczeniami. Odnoszą się do jej życia rodzinnego i sfery imaginacji parareligijnej. Zawieszone między realnym światem a ukrytymi pragnieniami, których celem zawsze jest inwencja twórcza – poszukiwanie nowego fotograficznego desygnatu.  




A dlaczego 4 wymiar? Oddajmy głos autorce wystawy K. Karczmarz, która w katalogu w następujący sposób określiła swoje stanowisko: "Fotografia jest przede wszystkim zapisem tego co było, wykonanym w konkretny, intencjonalny sposób. Myślę o nim jak o rodzaju wyobrażenia, zakorzenionego w czwartym wymiarze - stanowiącym wartość dodaną do sensu tego, co widoczne wprost i naskórkowo. To ciągle rozwijająca się przestrzeń znaczeń nadbudowana nad osobistym doświadczeniem, wymykająca się definicjom a także prostym semantycznym odniesieniom." 

2010

Po obejrzeniu tej wystawy powstaje uzasadnione pytanie, czy autoportrety nie są najbardziej  wartościowym dokonaniem Katarzyny Karczmarz? Jaka jest moja odpowiedź? - "Nie wszystko na sprzedaż!". To bardzo istotna kategoria, której wierna pozostaje autorka z tych sugestywnych autoportretów.

2007