W lipcu 2012 r. miała miejsce wystawa fotografii Akademii Fotografii i Przedsiębiorczości. W ładnym katalogu do wystawy czytamy: "“36 i pół przestrzeni” - to trzecia zbiorowa wystawa słuchaczy Akademii Fotografii i Przedsiębiorczości w Białymstoku. Prezentowane fotografie to efekt końcowej pracy I i II roku AFiP. Słuchacze szkoły w podsumowaniu roku 2011/2012 przedstawiają Państwu prace wykonane pod okiem wykładowców w pracowniach szkolnych. Różnorodność prac uwarunkowana jest szerokim zakresem tematycznym programu nauczania w szkole, od warsztatowego spojrzenia na fotografię poprzez artystyczny wyraz obrazowania. Otwarte podejście wykładowców na twórczość ich podopiecznych pozwoliło stworzyć “36 przestrzeni” w kilku wymiarach fotografii, “pół” stanowi to co niedopowiedziane, czasem zapomniane, nie zawsze obecne ale jest. [...] Praktyczna nauka zawodu fotografa oparta jest na pracy w studio, ćwiczeniach w plenerze lub w specjalnie zaaranżowanych dla potrzeb tematycznych zajęć przestrzeniach. Słuchacze zapoznają się z obróbką cyfrową obrazu, zagadnieniami z fotoedycji, reportażu, filmu, dokumentu, fotografii reklamowej oraz intermedialnej. Efektem podsumowującym kształcenie w AFiP jest praca dyplomowa, przygotowana pod okiem wybranego promotora. Pracownie szkolne prowadzone są przez specjalistów, czynnych zawodowo w zakresie fotografii, filmu i sztuki, posiadających doświadczenie pedagogiczne.Są to: Beata Hyży-Czołpińska, Michał Heller, Grzegorz Jarmocewicz, Radosław Krupiński, Tomasz Markowski, Tomasz Michałowski, Piotr Mojsak, Marta Pietruszko, Piotr Sawicki, Jowita Wiśniewska, Wojciech Wojtkielewicz."
Niektórzy z pedagogów są znani na arenie ogólnopolskiej, a nad całością pieczę sprawuje Grzegorz Jarmocewicz, absolwent ASP w Poznaniu, a obecnie doktorant w szkole filmowej w Łodzi. Jak określić specyfikę szkoły, która ma szanse stać się jedną z ciekawych szkół fotograficznych? W obecnych czasach liczy się nie tylko intrygujący
czy "ładny obrazek", który, pod odpowiednim nadzorem, potrafią zrobić dzieci w gimnazjum czy młodzież w liceum, ale co za nim się kryje i jakie wyraża idee, a nie tylko uczucia (Iza Skoczylas, Ola Śmigielska). Istotnym składnikiem nauczania w Białymstoku jest eksperyment wizualny (Wiesiu Woronowicz, Ada Ciborowska). Postrzegam tu wpływy koncepcji Grzegorza Przyborka, który jest najważniejszym pedagogiem polskim (Ola Śmigileska, Wiesiu Woronowicz), a także innych: Pawła Żaka (Justyna Gawronska), Stanisława Wosia (Rafał Kruszewski).
Zaskakujące są dla mnie prace Lubow Lisicy, dotyczące upiornej inscenizacji oraz głęboko psychologiczne przesłanie zawarte w zdjeciu Ani Grabowskiej. Nową forma aktu czy nawet próba pokazania klasycznie pięknego erotyzmu są fotografie Moniki Tryzno-Nowackiej, która odnalazła zaskakująco ciekawą formą aktu męsko-damskiego.
Zastanawia mnie także proste, ale jakże skuteczne rozwiązanie uwidocznione w fotografii Renaty Gorolewskiej z ukazaniem kręgu, a w nim młodej dziewczyny - między naturą a technologicznymi ruinami nowoczesności. Wybór scenerii, poru roku i osoby do fotografii okazał się decydujący. To pytanie o koniec świata, który kiedyś nastąpi.
Aga Bierko, Bez tytułu
Justyna Gawrońska, Niemartwa natura
Rafał Kruszewski, Bez tytułu
Jednak trudno ocenić pokazane zdjęcia. Nawet nie mogę tego dokonać, gdyż oglądam "okruchy" z całości dokonań szkoły. Czy wysoki poziom zdjęć udało utrzymać się w całych cyklach czy seriach, czy nie ma powtórek albo banalności przedstawień? Młodzi fotografowie, ze względu na szybkość kształcenia, zazwyczaj nie posiadają odpowiedniej wiedzy historyczno-teoretycznej, a tylko ona pozwala przetrwać na dłuzej lub na lata, chyba ze ktoś wyedukuje się sam, co jest możliwe, ale bardziej pracochłonne (np. Zbigniew Libera).
Z optymizmem spoglądam jednak na zdjęcia z katalogu z Białegostoku. I czekam na dalsze, także z wypowiedziami samych fotografujących, ponieważ pozwala to skonfrontować pomysł z praktyczną realizacją. Można trochę popracować nad tytułami, gdyż niektóre są zbyt oczywiste albo banalne. Warto o nich długo myśleć.