Brak słów. Żal, płacz oraz dająca nadzieję modlitwa tysięcy ludzi.
Być może tę tragiczną w dziejach Polski sytuację lepiej, niż moje bezradne słowa wyrażą zdjęcia Tomasza Truszkowskiego, studenta fotografii na WSSiP w Łodzi, który w sobotę, spóźnił się na pociąg do Łodzi. Przypadek? Wybór losu?
Być może tę tragiczną w dziejach Polski sytuację lepiej, niż moje bezradne słowa wyrażą zdjęcia Tomasza Truszkowskiego, studenta fotografii na WSSiP w Łodzi, który w sobotę, spóźnił się na pociąg do Łodzi. Przypadek? Wybór losu?
Dziś napisał do mnie maila: Oto jego fragment: "Cykl powstał dzięki przypadkowi... Spóźniłem się na pociąg jadący do Łodzi, na uczelnię. Krążąc po Warszawie w oczekiwaniu na kolejne połączenie, usłyszałem o katastrofie. Postanowiłem zostać. Wczorajszy dzień również spędziłem na ulicach Warszawy i stąd moja nieobecność na zajęciach".
Mogę dodać, że tym razem przypadek zdecydował o powstaniu ważnego dla wszystkich dokumentu. Zdjęcia są bardzo ciekawie kadrowane, pełne patosu, ale przede manifestuje się tu autentyczny patriotyzm i nadzieja. Bardzo ważne, choć jakże tragiczne są to dni., w których skupiamy się na modlitwie.
Ten przejmujący cykl T. Truszkowskiego nie ma jeszcze swego tytułu. W hołdzie ofiarom katastrofy na razie jest moim określeniem, może powstanie inne, bardziej adekwatne...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz