Szukaj na tym blogu

środa, 15 lutego 2012

List Czesława Kuchty do Krzysztofa Jureckiego (26.01.2000). Z cyklu Archiwalia

Czesław Kuchta, Autoportret, 1967

Postanowiłem co pewien czas ujawniać archiwalia, gdyż jest to najlepszy sposób za zmianę punktu widzenia czy skorygowania opisanej historii fotografii polskiej. Pamiętajmy, historia nie jest obiektywnym zapisem zdarzeń - jest relacją zwycięzców, co było jednym z kardynalnych założeń historiozofii Waltera Benjamina. Ta w tym wypadku dotyczy bardzo ważnej grupy dla fotografii lat 60. - Zero 61 z Torunia. Na jej temat pisało wielu historyków, krytyków i samych artystów. Istnieją diametralnie różne sposoby jej przedstawienia. Ale ważny jest fakt, że grupa ta nie miała lidera, a akceptacja prac do wystawy musiała mieć zgodę wszystkich pozostałych. Np. w dotychczasowym opisie zdarzeń dotyczących historii grupy zbyt bardzo podkreśla się rolę Wojciecha Bruszewskiego, który przystąpił do niej w 1968 r., a nie w 1967, jak pisałem w tekście w "Projekcie" w 1988 roku i jak za mną podają inni autorzy. Czy jeden rok ma znaczenie? W tym przypadku tak, gdyż Bruszewski spełnił określoną rolę w "rozbiciu" grupy wg interpretacji Cz. Kuchty, J. Wardaka, ale także A. Różyckiego, o czym opowiadał mi kilka razy.

W zasadzie nie ma oryginalnych prac tego wybitnego artysty z tego okresu, który przystąpił do niej w ostatnim momencie jej istnienia i pełnił chyba rolę "konia trojańskiego". Te, które są w łódzkiej kolekcji braci Bieńkowskich są jedynie reprodukcjami czy wglądówkami, jakie były jeszcze w posiadaniu Bruszewskiego za jego życia. Jedną z takich prac także posiadam.

Takie archiwalia jak te, są istotne dla tych, którzy w przyszłości będą opisywali historię grupy, aby spróbowali spojrzeń na nią ze wszystkich stron. Wtedy rekonstrukcja i opis mogą być bardziej wiarygodne i całościowe. Głos należy oddać także "zwyciężonym", głównie przez los.

Czesław Kuchta (zm. w 2001 roku w Toruniu) w ramach grupy Zero 61 reprezentował nurt tradycjonalistyczny , ale otwarty był również na wszelkiego rodzaju zabawy i zgrywy ("psoty"), jakie chętnie przeprowadzano. Które fotografie Czesława Kuchty są ważne? Przede wszystkim kolorowe pejzaże w technice zbliżonej do reliefu, a także, co ciekawe te bardziej eksperymentalne (Autoportret ze zbiorów Muzeum Sztuki w Łodzi), niż reporterskie.



Czesław Kuchta, Studium aktu, 1967, montaż negatywowy

Brak komentarzy: