14.06 Michał Pikula poinformował mnie smsem, że mój blog jest ograniczony przez Google'a. Korzystam z Opery, wiec tego nie spostrzegłem. Potem już musiałem...
13.06 administrator Gmaila poinformował mnie o włamaniu do mojej skrzynki mailowej, które nastąpiło rano 13.06.12 z Niemiec.....
Rozpoczęła się moja walka z poszukiwaniem wirusów, trojanów najpierw na komputerze, a dziś już na samym blogu. Skaner, który polecam, znalazł mi kod wpisany na blogu przez hakera, który przekierowywał gdziś indziej....
Acunetix Web Vulnerability Scanner!
http://www.acunetix.com/vulnerability-scanner/vulnerabilityscanner.exe, który znalazł DOM - based Cross-Site Scripting (360)
Z strony nie otrzymałem Google'a żadnej pomocy, nawet żadnego maila, tylko na ang. stronach Google'a (17 s.), stamtąd dotarłem do skanera, który pokazał gdzie jest wirus. Był w liczniku i w poście o fotografii Stanisława Kulawiaka. Niestety musiałem go skasować.
Kto to zrobił i po co? Czy był to przypadek w związku z poczytnością mego bloga? Właśnie licznik pokazał pond 60 000 wejść od sierpnia 2009 r.
Wirusa, a precyzując przekierowania na taką stronę, jak mniemam już nie ma. Ale weryfikacja bloga może potrwać kilka dni a może tygodni, jak przeczytałem. Oczywiście można założyć nowego bloga.
Za wszelkie szkody, jakie mógł uczynić wirus przepraszam
Krzysztof Jurecki
JURECKIFOTO Blog jako lustro pamięci i notatnik (szkicownik). Poświęcony jest sztuce i fotografii oraz ich implikacjom, wynikającym z życia. Najczęściej piszę o fotografii, czasem o filmie i teatrze. Niekiedy publikuję własne prace. Ważny jest dla mnie potencjał krytyczny w stosunku do mass-mediów i oficjalnej polityki kulturalnej państwa © KRZYSZTOF JURECKI, wszelkie prawa zastrzeżone, all rights reserved
Szukaj na tym blogu
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz