Jedna z nielicznych artystycznych wizytówek Łodzi
– Galeria Manhattan jest niestety w zagrożeniu. Jej kierowniczka Krystyna
Potocka-Suwalska oraz cały zespół kilka dni temu otrzymali wypowiedzenie ze
strony Spółdzielni Mieszkaniowej "Śródmieście". Okazało się, że
trwanie w utopii, czyli przy Spółdzielni Mieszkaniowej miało swój
niespodziewany zły koniec. Niewiele osób pamięta, że galeria w latach 90.
należała do Śródmiejskiego Forum Kultury, czyli de facto podlegała Wydziałowi
Kultury. Ale ówczesna dyrektorka ŚFK także pragnęła likwidacji Galerii Manhattan.
Wówczas udało się galerię wybronić, a przedsiębiorcza pani dyrektor ŚFK
zniknęła niebawem w Warszawie i ślad kulturalny po tej poetce również uległ
zatarciu.
Tym razem środowisko artystyczne Łodzi bardzo
szybko zareagowało w obronie tej bardzo dobrej galerii. Ciekawe, że w 2010 nikt
prawie nie bronił galerii NT Michała Brzezińskiego, która mieściła się w ŁDK.
Głównym polem teatru tegorocznych zdarzeń jest łódzka "Gazeta
Wyborcza", gdzie pojawił się list kilku ważnych postaci łódzkiej sceny
artystycznej i Świetlica Krytyki Politycznej, która zbierała do niedzieli podpisy w obronie
galerii.
Polem działań w obronie bytu Galerii będzie
Wdział Kultury w Łodzi, gdyż tylko ta instytucja jest władna ją uratować przy
zachowaniu jej autonomii i niezależności od jakiegoś niekompetentnego
dyrektora, jakich niestety w Łodzi nie brakuje, jeśli spojrzymy na program
wystawienniczy łódzkich muzeów (poza MS oczywiście) i galerii (poza FF).
Przy okazji polecam ciekawy tekst Jacka Woźniaka Trzeba ratować Galerię Manhattan! z portalu
http://forumkulturylodz.wordpress.com/, który także rekomenduję jako ciekawą
inicjatywę bez pardonu oceniającą łódzką kulturę.
Nie ma sensu pisać o wartości galerii Manhattan,
jest ona bezsprzeczna. Wszyscy, dla których istotna jest kultura w Łodzi,
w tym kontynuowanie i rozwijanie dorobku galerii, są zobligowani do jej
obrony. Tylko jakie zastosować środki, aby były skuteczne? Jak wiemy kultura
niewiele liczy się w naszym kraju. Więc piszmy, organizujmy pikiety, a artyści
mogą użyć też peformance, wideo czy fotografii, jeśli zajdzie taka potrzeba w obronie zagrożonej galerii.
Będzie to też bardzo ważny test dla władzy w Łodzi, która dużo mówi o potrzebie rozwijania kultury!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz