Wystawa zaczyna się od dokumentacyjnego filmu na ekranie telewizora, pokazującego mapę Europy i wykonane w określonych miejscowościach zdjęcia, od północy (Oulu) i południa (Lampedusa) i od zachodu (Gibraltar) po wschód (Przemyśl). Pokazano 25 wielkoformatowych prac (największe z nich mają wymiar 140 cm x 185 cm, najmniejsze 100 cm x 100 cm) i jest to największa ekspozycja dotycząca tego cyklu, jaka miała miejsce do chwili obecnej.
Trudno wyobrazić nam sobie, gdzie są niektóre miejscowości, jak Oulu czy Koruna czy Torshavn (Wyspy Owcze). A jest to istotne dla zrozumienia monumentalnego przedsięwzięcia, rozpoczętego w 2010 roku, a mającego się zakończyć w 2017. Nie była to łatwa do aranżacji wystawa. Właściwie rozpoczyna się ujęciem z Gibraltaru i jednym z ostatnich zdjęć z Gdyni Orłowa (2014). Następnie pokazaliśmy ciepłe w tonacji realizacje, gdyż w tym momencie chronologia znaczyła dla nas mniej. Na ścianie centralnej zaproponowałem geometryczną strukturę, której pion stanowiły bardziej płaskie i prace z Nidy (Litwa) o perspektywie centralnej, kontrastujące z zimowymi pejzażami z Haukland (Norwegia). Na ścinie po prawej od wejścia pokazaliśmy prace w tonacji zimnej, przedzielone w połowie jedną ciepłą, analogiczną, jaka znajduje się po przeciwległej ścianie. Ekspozycję zakończyliśmy Przemyślem oraz jednym krótkim niemym i zapętlonym wideo, które wtopiło się czy do pewnego stopnia naśladuje fotografie. Pokazuje ono śpiewające dzieci, w ich portretowym ujęciu. Jest to także wystawa także o znikomości człowieka i potędze natury, w jej romantycznym ujęciu.
Chciałbym jeszcze bardzo podziękować za świetną współpracę: artystce wizualnej Katerinie Mistal ze Sztokholmu, dyrektor CSW Łaźnia Jadwidze Charzyńskiej i kuratorce z CSW Łaźnia Michalinie Domoń. O tej wystawie myślałem już od 2012 roku i jestem bardzo zadowolony, że doszło do jej finalizacji. Cieszę się, że na wernisażu byli obecni moi znajomi, m.in.: wybitna malarka Beata Białecka, wybitny performer i muzyk Marek Rogulski, Piotrek Zabłocki (czeka na odkrycie, ale potencjał posiada) oraz kolega ze szkolnej ławki - Wesiek Wawer, który może zacznie twórczo fotografować?
[Wszystkie fotografie poniżej Paweł Jóźwiak]
K.Jurecki, Michalina Domoń i Katerina Mistal, wernisaż wystawy, 18.11.16, godzina 18
Wernisaż wystawy, 18.11.16, godzina 18
Oprowadzanie kuratorskie przez K. Jureckiego, 18.11.16
Po wernisażu
wernisaż wystawy, 18.11.16, godzina 18
Orłowo, 2014
Przemyśl, 2010
Okładka polsko-angielskiego katalogu, CSW Łaźnia, Gdańsk 2016
P.s. do recenzji namawiam zainteresowanych. Zwłaszcza Karola Sienkiewicza..., albo "Arteon" lub "Szum".
Uwaga, uwaga, uwaga. W ramach mego stypendium MKiDN na rok 2016 trwają prace nad uruchomianiem strony www poświęconej całej twórczości Andrzeja Różyckiego. Jej zarezerwowany adres to http://rozyckiandrzej.blogspot.com
Zaproszenie na wystawę Andrzej Różycki. Koszulki Panny Marii, 1987, Galeria/świetlica u Zochy, Łódź
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz