Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 6 stycznia 2025

Wspomnienie o Magdalenie Świątczak (1968-2024). Prywatnie, refleksyjnie, z wielkim żalem…

Magdalena Świątczak 

Długo nie pisałem. Zamieszczam posty kiedy mam czas i ochotę oraz potrzebę zapisu stanów swej świadomości na blogu. Nigdy nic na siłę. Ten post o Magdalenie rozpocząłem w sierpniu 2024, a skończyłem na początku 2025 r., po lekturze opowiadania Andre Bretona, Nadja - ważnej dla mnie lektury

            Wiedzieliśmy, że od wielu lat Magda zmagała się z poważną chorobą. Ale chyba nikt nie spodziewał się tak szybkiego pożegnania, które nastąpiło w kwietniu 2024. Te, niezapowiedziane i przedwczesne odejścia są najboleśniejsze. Trauma długo nie daje spokoju. Uroczystość pogrzebowa odbyła się 30.04.24.

Wracajac do początków. Uczyła się sztuki kuratorowania chodząc na wystawy, początkowo z Jackiem (swoim chłopakiem), do Galerii Wschodniej, Manhattan, także oczywiście w Muzeum Sztuki w Łodzi. Była w radzie programowej festiwalu Interphoto w Białymstoku gdzie realizowała swe pomysły, m.in.: Andrija Bojarova (2015)Jiříego Šiguta (2019).  Jego ekspozycję chciała także zorganizować w galerii FF, ale wybuchała pandemia i plany zostały odwołane. Podobnie nie można było, poza wernisażem, zwiedzić ekspozycji Jacentego Dędka Portret prowincji.

Później, chyba pod koniec 2021 r.,  w wyniku konkursu galerię w czasie pandemii przejęła Monika Nowakowska - historyczka sztuki, nie intersująca się wcześniej fotografią, a głównie malarstwem polskim XIX i XX w. Ale były to wystawy nie mające nic wspólnego z programem Magdy i będące na bardzo problematycznym poziomie, pisząc najbardziej delikatnie. Potem galerię objęła inna osoba, pokazując wystawy, np. o kolei (tak, tej szynowej), ale szkoda miejsca pisać o tym, ponieważ był to upadek i brak podstawowego zrozumienia dla fotografii.

[Ten tekst piszę długo, nie potrafię się pogodzić ze śmiercią Magdy. Podobny w duchu tekst jak ten, napisałem o Eryku…na łamach "Kwartalnika Fotografia". Był dla mnie jak młodszy brat, a powinienem też przygotować o Staszku Wosiu, który zmarł w roku 2011. Pamiętam ten feralny  dzień kiedy jechałem o Lubartowa i nad jeziorem Firlej zadzwonił Radek Krupiński informując o śmierci Staszka, którego traktowałem jak.... starszego brata…. ]

Historia galerii FF kończy się w 2021 r., na  wystawie, a  właściwe na pierwszej części monografii Bogdana Konopki. Od kilku lat mamy do czynienia z zupełnie innym programem wystawienniczym, tym fotograficznym FF, prezentującym „amatorską” fotografię z jednej z niepublicznych szkół w Łodzi, ale szkoda czasu na analizowanie tych paraartystycznych zjawisk. Powróćmy do programu wystaw Magdy.

           Długo można wymieniać udane wystawy i konsekwentne  propagowanie określonych postaw, często znanych i uznanych (Andrzej J. Lech, Bogdan Konopka, Zygmunt Rytka, Aleksandra Mąńczak), czasami niedocenianych (Wiesław Barszczak, Tomasz Sobieraj, Andrij Bojarov, Krzysztof Wojciechowski  Borys Makary, Paweł Maciak), albo będących nowym otwarciem (Krzysztof Ślachciak, Piotr Zbierski, Marcella Paniak).

[Dlaczego po śmierci Magdy pojawiało się niewiele informacji, poza info na stronie ŁDK i na wpływowym portalu kultury łódzkiej Miej Miejsce. Nie mogłem być na pogrzebie, czego do dziś żałuję. Pozostaje żal i łzy…., a płaczę rzadko. Czas pożegnań jest bardzo ważny. Nie zauważałem żadnej informacji na stronie Fot festiwalu w Łodzi, ale nigdy nie jest za późno. O śmierci Magdy powiedziałem Grzegorzowi Jarmocewiczowi końcu września 2024 na otwarciu Interfototo w Białymstoku. Zareagował, tak jak powinien.]

Wszystkie wystawy w galerii FF zawsze były świetnie przygotowane. Wydawano katalog, potem coraz częściej folder, ponieważ ograniczano fundusze już około 2016 r., a może i wcześniej . Tłumaczeniem tekstów zajmował wybitny tłumacz Maciej Świerkocki. Teksty pisali znani krytycy i artyści (Lech Lechowicz, Ryszard W. Kluszczyński, Grzegorz Przyborek, także ja, ponieważ z galerią współpracowałem od wystawy Zmiana warty (1991) – Magdą i słuchaliśmy, wieszając ekspozycję Zmiana warty z kasety magnetofonowej zespołu Big Cyc, co … nie podobało się Krzyśkowi Cichoszowi; wolał klasyczny jazz. Ale Krzysztof cenił zaangażowanie i profesjonalizm Magdy i zawsze mógł na nią liczyć.

 Bardzo ważna była np. problemowa ekspozycja. Eksperyment! Fotografia początku XX wieku we Lwowie oraz jej polscy i ukraińscy kontynuatorzy w XX i XXI. Często, dodam zbyt często pokazywano dyplomy ze Szkoły Filmowej. Ale wystarczy spojrzeć na zestaw nazwisk i spytać, „gdzie oni są", dlaczego zniknęli?. Ale oczywiście nie wszyscy. 

[Magda ceniła bardzo wielu artystów. Oni także doceniali jej profesjonalizm i zaangażowanie. Pamiętam sytuację sprzed kilku lat, kiedy do Imaginarium w deszcz i śnieg przyjechał  Konrad Kuzyszynartysta intermedialny, od samego początku lat 90. propagowany przez galerię FF, aby zobaczyć wystawę K. Cichosza i spotkać Magdę.]

            Kontynuując idee i pomysły K Cichosza Magda bardzo ściśle współpracowała z łódzkim Fotofestiwalem. Kilka razy pisałem w swych recenzjach na łamach m.in. „Formatu”,( z którym z krótkimi przerwami współpracowałem do 2021 r.), że wystawy w galeriach ŁDK były najciekawsze w ramach kolejnych edycji Fototofestiwalu.

[Magda świetnie redagowała testy, także dla Muzeum Sztuki. Myślała poważnie o pracy w dziale Wydawnictw Muzeum Sztuki w Łodzi. Startowała w konkursie na dyrektora MGS w Łodzi (https://jureckifoto.blogspot.com/2018/03/tajemnica-konkursu-na-dyrektora.html), który dobitnie pokazał jak organizowano konkursy na ważne stanowiska w Łodzi. Można też powiedzieć, że Magda, i nie tylko ona, była niewykorzystanym potencjałem kulturowym w Łodzi, w mieście, które jest w niekończącej się „tonącej Łodzi”, przywołując tytuł tekstu z „Exitu”. Oczywiście można, przyjmując zgodnie z refleksję postmodernistyczną, tonąć bez końca, ponieważ ono nie istnieje lub istnieje jako forma niekończąca się lub powtarzająca w spirali nieskończoności].

Magda, a wcześniej K. Cichosz organizując wystawy,  sympozja byli otwarci na dyskusje, spotkania. Taka postaw jest pełna uznania. I jeszcze jedno na koniec. Magda nigdy nie myślała źle o artystach i ich fotografiach. Trudno to opisać, ale zawsze starała się podejść w pozytywny sposób do oglądanych prac, nawet jeśli nie zgadzała się na wystawę. 

K.Jurecki, Kaplica św. Trójcy, Zamek w Lublinie, 2006


Magdę znałem od 1989 r., kiedy zaczęła pracować w ŁDK w galerii FF najpierw jako asystentka, a od 2011 kuratorka galerii FF, a potem kilku innych galerii: Imaginarium, ale także innych przestrzeni wystawienniczych w ŁDK (np. galeria Kawiarnia, galerie na II i III piętrze), które zostały w 2021 r. zastąpione przez „dobrą zmianę”, Magda przeszła na długie zwolnienie lekarskie z związku z chorobą, ale o całej aferze z galerią FF w czasie spotkania (wraz z K. Cichoszem) na Fotofestiwalu w Łodzi w czerwcu 2023 r. Później w wyniku konkursu galerie przejęła Monika Nowakowska - historyczka sztuki, nie intersująca się wczesnej fotografią, a głownie malarstwem polskim XIX i XX w. Ale były to wystawy nie mające nic wspólnego z programem Magdy i będące na bardzo problematycznym poziomie, pisząc najbardziej delikatnie. Potem galerię objęła inna osoba, pokazując wystawy o kolei (tak, tej szynowej), ale szkoda miejsca pisać o tym upadku i braku zrozumienia dla sztuki, kultury.

Co wyróżniało Magdę jako kuratorkę? Z jednej strony otwartość na różne propozycje, także osób młodych, często związanych ze Szkołą Filmową, rzadziej z łódzką ASP. Długo można wymieniać udane wystawy i konsekwentne  propagowanie określonych postaw, czasami znanych (Wojciech Prażmowski, Paweł Żak, Andrzej J. Lech, Bogdan Konopka, Zygmunt Rytka, Aleksandra Mąńczak, Ryszard Czernow), czasami niedocenianych (Wiesław Barszczak, Tomasz Sobieraj, Andrij Bojarov, Krzysztof Wojciechowski,  Borys Makary, Paweł Maciak), albo będących nowym otwarciem (Grzegorz Jarmocewicz, Krzysztof Ślachciak, Piotr Zbierski, Marcella Paniak).

Wszystkie wystawy w galerii FF zawsze były świetnie przygotowane. Wydawano katalog, potem coraz częściej folder, ponieważ ograniczano fundusze ok. 2016 r., a może i wcześniej . Tłumaczeniem tekstów zajmował wybitny tłumacz Maciej Świerkocki. Teksty pisali znani krytycy i artyści (m.in.: Lech Lechowicz, Ryszard W. Kluszczyński, Grzegorz Przyborek, także ja, ponieważ z galerią współpracowałem od wystawy Zmiana warty. Wówczas z Magdą i słuchaliśmy, wieszając tę ekspozycję, z kasety magnetofonowej zespołu Big Cyc, co … nie podobało się Krzyśkowi Cichoszowi; wolał klasyczny jazz. Ale Krzysztof cenił zaangażowanie i profesjonalizm Magdy i zawsze mógł na nią liczyć. Dlatego objęła po nim schedę w galerii FF, ponieważ on, zaangażował się w działalność dydaktyczną w Szkole Filmowej, a i zdrowiem, niestety,  zaczęły się większe problemy.

 Bardzo ważna była np. problemowa ekspozycja. Eksperyment! Fotografia początku XX wieku we Lwowie oraz jej polscy i ukraińscy kontynuatorzy w XX i XXI. Często, dodam zbyt często pokazywano dyplomy ze Szkoły Filmowej. Ale wystarczy spojrzeć na zestaw nazwisk i spytać, „gdzie oni są?”.

            Kontynuując idee i pomysły K Cichosza Magda bardzo ściśle współpracowała z łódzkim Fotofestiwalem. Kilka razy pisałem w swych recenzjach na łamach m.in. „Formatu”, z którym z krótkimi przerwami współpracowałem do 2021 r., że wystawy w galeriach ŁDK w czasie Fotofestiwalu były najciekawsze, aby przypomnieć np. wystawy: Vladimira Birgusa, Andrzeja J. Lecha, Igora Olesia, Huberta Humki, Łodzi Kaliskiej. Pamiętam też inne bardzo ciekawe propozycje: Tomasza Michałowskiego, Joanny Chudy, Karoliny Jonderko, Lucjana Demidowskiego, Keymo, Marcina Sudzińskiego. Ale zdarzyły się też ekspozycje nieudane, choć nie będę ich wymieniał. takie jest ryzyko krytyków i kuratorów.

[Magda świetnie redagowała testy, także dla Muzeum Sztuki. Myślała poważnie o pracy w Dziale Wydawnictw Muzeum Sztuki w Łodzi. Startowała w konkursie na dyrektora MGS w Łodzi w 2017 r., podobnie jak ja (https://jureckifoto.blogspot.com/2018/03/tajemnica-konkursu-na-dyrektora.html), który dobitnie pokazał jak organizowano konkursy na ważne stanowiska w Łodzi. Można tez powiedzieć, ze Magda, i nie tylko ona, była niewykorzystanym potencjałem kulturowym w Łodzi, w mieście, które jest w niekończącej się „tonącej Łodzi”, przywołując tytuł tekstu z „Exitu” (2002, nr 4). Oczywiście można, przyjmując za refleksją postmodernistyczną, "tonąć bez końca", ponieważ ono nie istnieje lub istnieje jako forma niekończąca się lub powtarzająca w spirali nieskończoności czasu i przestrzeni].

Jak podsumować wiele wernisaży, picie wina, liczne dyskusje, o które coraz trudniej, ponieważ nie ma z kim dyskutować albo są one niemile widziane. Nowa generacja kuratorów na polu fotografii czy macherów od przejmowania i udostępniania dorobku artystycznego  nie jest skłonna do otwartej dyskusji o polskiej czy zagranicznej fotografii. Rzadko organizuje się sympozja (Muzeum w Gliwicach) i panele, do których zaprasza się "wygodnych" krytyków, takich którzy nie postawiają trudnych pytań czy krytycznie ocenią. I tym różnią się pluralistyczne w dyskusji czasy modernizmu lat 80-90, od postmodernistycznych i skomercjalizowanych w dystrybucji wiedzy lat 10 czy 20. XXI w., aby przypomnieć np. sympozjum o twórczości Rydet z MSN w Warszawie w 2016 r., na które A. Różycki musiał się „wprosić”, a wielu badaczy jak np. Lech Lechowicz czy Adam Sobota nie byli zaproszeni, choć bardzo dobrze znają jej twórczość..

Magda, a wcześniej K. Cichosz organizując wystawy,  sympozja zawsze byli otwarci na dyskusje, spotkania, propagując np. Witolda Kanickiego czy innych młodszych krytyków sztuki. Taka postaw jest pełna uznania. I jeszcze jedno na koniec. Magda nigdy nie myślała źle o artystach i ich fotografiach. Trudno to krótko opisać i scharakteryzować, ale zawsze starała się podejść w pozytywny sposób do oglądanych prac, nawet jeśli nie zgadzała się na wystawę. 

Magda zostanie w mojej pamięci, jako jedna z najbardziej wartościowych osób, jakie spotkałem w swym życiu. Zawsze będę o niej pamiętał i dobrze ją wspominał. 

Otwarcie wystawy Krzysztofa Ślachciaka, galeria FF, 2018

Spis zorganizowanych wystaw przez galerię FF (za czasów M. Świątczak)
List of exhibitions of FF Gallery (in the times of M. Świątczak) http://galeriaff.eu/_wystawy.html 


2021 rok

335. 
Bogdan Konopka - Baśń polska (cz. 1)
334. Borys Makary - NxN
333. Paweł Maciak - Vanitas. Strefa szarości

2020 rok

332. Jacenty Dędek - Portret prowincji
331. Dyplomy 2020 PWSFTviT
         Ewa Skłodowska, Magda Paszko, Żaneta Kukowska, Sara Morawska, Monika Łuczak
330. Ryszard Czernow - Obraz w kamieniu

2019 rok

329. Janusz Tylman - Pod stopami
328. Magdalena Czyżewska - Teoria. (Mam nadmiar obrazów o myśleniu)
327. Łódź Kaliska Festiwal - NEW POP
326. Things & thoughts

325. Tomek AlbinJagodystudio - 
talk dirty to me
324. Marcin Szpak - 
Tabula rasa

2018 rok

323. 
Eksperyment!
         Fotografia początku XX wieku we Lwowie oraz jej polscy i ukraińscy kontynuatorzy w XX i XXI wieku
322. Krzysztof Ślachciak - Stan Delta
321. Hubert Humka - death landscape
320. Leica Oskar Barnack Award
319. Mateusz Kowalik - still far away from paradise
318. Dyplomy 2016 - Akademia Fotografii i Przedsiębiorczości w Białymstoku
317. Tomasz Michałowski - Pejzaż wewnętrzny
316. Jacek Kołodziejski - Freckle/s
315. Krzysztof Wojciechowski - O mnogości rzeczy

2017 rok

315. Natalia Szemnis - Imaginarium
314. Paweł Maciak - Fotografia postkonsumpcyjma
313. EP1 
Przegląd twórczości studentów Katedry Fotografii PWSPTviT w ŁodziAlicja Bloch, Justyna Chrobot, Karolina Gac Okrzesik, Adrian Gachewicz, Karolina Golis,Weronika Jędrzejczak, Xue Jiang, Magdalena Kieroń, Natalia Łączyńska, Sara Morawska,Julia Ożańska, Aleksandra Pawłowska, Olek Piekarz, Alex Raczyński, Flawia Flav Samosionek,Weronika Sieradzka, Kuba Szkudlarek, Kamila Winnicka, Karolina Wojtas

Kuratorzy: Paweł Giza, Jacek Laube
Organizator: prof. Janusz Maria Tylman

312. Pszemek Dzienis - Pureview
311. CYBER_LAG - III Pracownia Fotografii UA Poznań
310. Joanna Chudy - W bieli, niebieski, czerwony
309. Ci.CLO - unity and division
308. Agata Szuba - Katalog czynności uroczystych
307.Piotr Zbierski - Push the Sky Away
306. Marek Domański - United State of Insecurity
305. Piękne śmieci
        wystawa prac studentów Pracowni Fotografii Inscenizowanej
        Wydziału Sztuki Multimediów ASP Warszawa
304. Marcela Paniak - 1001 Światów

2016 rok

303. Maciej Bohdanowicz - Ćwiczenia z widzenia
302. Bogdan Girbowan - 10/1
301. Ryszard Czernow - Martwe z natury
300. Wyświetlanie
299. Enter[PHOTO]tainment
298. Artur Urbański - Koniec miasta
297. Jacek Fota - Number 46
296. Dyplomy 2015 - Akademia Fotografii i Przedsiębiorczości w Białymstoku
295. Leszek Krutulski - Pierwsze półportret
294. Paweł Fabjański - wPunkt
293. Grzegorz Jarmocewicz - Każda miniona chwila. Fotografia jako pamięć

2015 rok

292. Artur Chrzanowski - Większa połowa
291. ALBOM.PL
290. Noema Anita Lipiec - A Stars is Born
289. Karolina Jonderko - Zaginieni
288. Tomasz Lazar - Dzieci Syberii
287. Krzysztof Racoń - Rura
286. BZ WBK Press Foto 2015
285. Mariusz Sołtysik - Z tyły głowy
284. Layers: Andrzej P. Bator, Piotr Komorowski, Czesław Chwiszczuk, Rafał Warzecha
283. Tomasz Ferenc - American Landscape
282. Aspekty widzenia
         Ewa Martyniszyn, Linda Parys, Agata Szuba; kurator: Magdalena Świątczak
281. Dorota Sitnik - Alegorie tożsamości

2014 rok

280. Dyplomy 2014 - Akademia Fotografii i Przedsiębiorczości w Białymstoku
279.
Stefan Bursche - Piknik na skale
278. Sławomir Tobis - 
As far as time and space are concerned…
277. Anita Andrzejewska - Niespiesznie
276. Marek Poźniak - The 7th Day
275. Georgia Krawiec - Oczy Boga
274. Patrycja Dołowy - Alternatywne historie
273. Andrij Bojarow, Krzysztof Wojciechowski - As Seen on TV
272. Maja Kryńska - Girls


30 lat Galerii FF   -   30th anniversary of the FF Gallery



2013 rok
 
271. Irena Nawrot - 
Róża
270. Anna Mirgos - Obieg zamknięty
269. Lucjan Demidowski - Obrazu iluzoryczne
268. Marek Noniewicz - Iliaster
267. Kaja Dobrowolska / Maciej Bujko
265. Marek Domański - Energia czasu EC2
264. To Coś...
        Wystawa studentów III pracowni fotografii Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu
263. Igor Oleś - Limbo (Melancholia)
262. Katarzyna Krakowiak - niePrzeminęło z Wiatrem
261. Remigiusz Biernacki - Struktury
260. Grzegorz Jarmocewicz - Ire Ex
259. Borys Makary - Carpe diem


2012 rok
 
258. Piotr Wołyński - Oddalenie
257. Paweł Żak - Niedzielny spacer i inne martwe natury
256. Dyplomy 2012 - wystawa prac studentów PWSFTviT
255.
Wally Pfister - Fotografia
254. Vladimír Birgus - 
Photographs
253. Keymo - 
Lunatyzm
252. 
I, You, We - Institute of Creative Photography Silesian University in Opava
251.
Paulina Hebda - Bajka
250. Tomasz Sobieraj - Theatrum Prefunebris
249. Marcin Sudziński - Portrety
 
2011 rok
 
248. Wojciech Prażmowski - Ogrody polskie
247. Monika Kokoszyńska - Polish Masters / Bez tytułu
246. Edward Łazikowski - Fenomeno-Post-Postacie
245. Dyplomy 2011 - wystaw dyplomów studentów PWSFTviT w Łodzi, Katedra Fotografii.
244. Jakub Karwowski - Sentimental Fiction
243. Andrzej Jerzy Lech - Cytaty z jednej rzeczywistości. Fotografie z lat 1979-2010
242. Magda Hueckel & georgia Krawiec - Transgresja
241. Waldemar Jama - Fotografie i...
240. Marek Poźniak, Przemek Zajfert - Camera obscura. Berlin - Stuttgart
239. Joanna Chudy - Śląski Ulisses
 
2010 rok

238. Ewa Ciechanowska - Topografia relacji. Czasobrazy
237. Natalia Lach-Lachowicz - Prywatne Magie. Ze zbioru OPERA OMNIA
236. Marek Piasecki - Heliografie i obiekty
235. Wystawa studentów fotografii PWSFTviT w Łodzi
234. Agnieszka Prusak - Blow-up
233. Roma Roman, Bartłomiej Zaranek - FiFi
232. Tomasz Mażewski - Heksaemeron
231. Ryszard Jędroś - Wideoobiekty
230. Remigusz Biernacki - Zawieszenie
229. Katarzyna Kłudczyńska - Dostrzeżone
228. Marek Szyryk - Dotykając stołu

2009 rok

227. Andrzej Kwietniewski - Ala ma katza czyli my wszyscy palimy plus Świetlik
226. Bogdan Konopka - Szara pamięć
225. Nowe spojrzenie - Wystawa studentów PWSFTviT w Łodzi
224. Bożenna Biskupska - Przeganianie myśli
223. Małgorzata Antoszewska-Moneta - Nano
222. Karolina Aszyk - Przejście
221. Rafał Chmielewski - Inwentaryzacja
220. Dominika Sadowska - Ślady
219. Dominika Truszczyńska - 12 mgnień nieskończoności


Waldemar Śliwczyński, [bez tytułu], 2024, wł. K.Jurecki

poniedziałek, 22 kwietnia 2024

Ponad 500 tysięcy wejść na moim blogu, a licznik bije....

 
 

Dziś, czyli 22.04.2024 ze zdziwieniem zobaczyłem, że na moim blogu, istniejącym od 2008 roku, licznik wejść przekroczył 500 tysięcy. W symboliczny sposób otwieram szampana, ponieważ...., zresztą nieważne. Dawno nie pisałem, ponieważ nie odczuwam takiej potrzeby. Blog służył i nadal służy  do artykułowania niewygodnych treści. Niewygodnych dla niektórych artystów, muzeów czy redakcji.

Np. w marcu br mój tekst o Andrzeju J. Lechu, napisany przy okazji wystawy w katowickiej Galerii ZPAF,  pojawiał się bez mojej zgody na stronie www magazynu "Format". Pani redaktor naczelna zamieściła go bez mojej zgody, o czym poinformował mnie Arek Ławrywaniec, a potem sam Andrzej Lech. Nie miałem czasu interweniować. Dzisiaj zobaczyłem, ze mój tekst "wyparował" i dobrze się stało. Wiem, że miał tam być artykuł Andrzeja Saja, ale go jeszcze nie ma i może nie będzie. Kiedyś magazyn "Format" miał wielu świetnych współpracowników (np. prof. Grzegorz Dziamski), były numery tematyczne, które są wartościowe, często się do nich powraca. Mam na myśli oczywiście czasy red. naczelnego Andrzeja Saja. Dziś "Format" jest, ale jakby go nie było, mówiąc delikatnie.
 
I moje krótkie podsumowanie roku 2023. W 2023 r. bardzo dobrze radziło sobie krakowskie Muzeum Narodowe. Najciekawsze miejsce wystawiennicze w Polsce, bardzo źle zaś Muzeum Sztuki w Łodzi, które poziomem ekspozycji  nie różni się od innej miejskiej instytucji, czyli MGS.

Nawiasem mówiąc pisma drukowane są w ciągłym odwrocie, wchodzimy w nową epokę cyfrową, gdzie działają supersurrealiści od historii sztuki wizualnej, których jest niewielu, ale są. Dominują półanalfabeci nie czytający, nie oglądający wystaw, a studiujący  w wyższych szkołach artystycznych w całym kraju. Poziom nauczania bardzo znaczenie się obniżył, co stwierdzam ze smutkiem.

sobota, 30 grudnia 2023

Moje poglądy na kuratorstwo, sztukę i fotografię. Podcast AHE pt. "Czy kurator to też twórca?" (od 09.11.2023)

Eucharystyczny chleb i ryba. Mozaika wczesnochrześcijańska
Eucharystyczny chleb i ryba. Krypta Lucyny, katakumby Kaliksta, lata 20. III w.

W czasie rozmowy przeprowadzonej ze mną przez Annę Kaznodziej w lutym 2023 w Arterionie AHE w Łodzi przez ponad godzinę opowiadałem o kuratorstwie, sztuce, antysztuce. Wspominałem Zdzisława Beksińskiego, Jerzego Lewczyńskiego, którego traktowałem na przełomie XX/XXI wieku jak ojca. Był dla mnie bardzo ważną postacią, jak też w pewnym czasie życia Zygmunt Rytka (do początku XXI w.), Natalia LL, Staszek Woś, czy Eryk Zjeżdżałka, którego symbolicznie uważałem za młodszego brata. Ale tego wszystkiego nie ma w tym podcaście. 

Był też czas przyjaźni z Aleksandrą Mańczak i Grzegorzem Przyborkiem (do 2010, ale proszę zobaczyć notkę pod moim tekstem o artyście w najnowszym 43 numerze "Kwartalnika Fotografia" z 2023 r.), z Łodzią Kaliską (do 2005). Ale z Adamem Rzepeckim jest w porządku do chwili obecnej, podobnie jak z Grzesiem Zygierem i Andrzejem J. Lechem

Bardzo ceniłem filozoficzno-polityczne rozmowy z Andrzejem Różyckim (zm. w 2021, co nie zafunkcjonowało jeszcze w MS2 w Łodzi, gdzie w opisie wystawowym na Atlasie nowoczesności nie podano, że artysta zmarł ponad dwa lata temu, co świadczy o profesjonalizmie instytucji, a w zasadzie o jego braku) i trwające od lat 80. moje bliskie relacje do chwili obecnej Januszem Leśniakiem, o którego ekspozycji myślę od dłuższego czasu.

Co teraz cenię? Wiele można by napisać, m.in. dokonania z XXI w. Magdy Hueckel i Magdy Samborskiej. Oczywiście z bliskich relacji na linii krytyk-artysta, mógłbym wymienić znacznie więcej, ale może innym razem... . W 2018 r. zniknął mi z pola widzenia Tomasz Sobieraj, niezależny poeta, fotograf i wydawca.
 

Co zaś jest w tym podcaście? Proszę posłuchać. Blogi o fotografii w drugiej dekadzie XXI wieku nie są już tak istotne, jak dwadzieścia lat temu. Nie odczuwam potrzeby pisania tutaj. Głównie nauczam (AHE, WSSiP, ASP), czasami organizuję wystawy i rozmyślam nad sensem świata (np. co było przed początkiem linearnego czasu, jeśli jest on linearny?) w jego niezwykłych przemianach. Mam kilka pomysłów na wystawy, jedna z nich może być mocno kontrowersyjna, a dotyczy problemu scammerów, w wydaniu rosyjskim, nowej plagi Internetu.

W 2021 r. zakończyłem współpracę w Piotrkowskim Biennale Sztuki, którego idee tworzyłem między 2013 a 2019 r.  Nie jestem już nawet członkiem jury, nie jestem nawet zapraszany na otwarcie imprezy. Jak oceniam obecne biennale? Kilka słów odnośnie tegorocznej imprezy poświęciłem w tekście o Monice Cichoszewskiej, który ukazał się  w "Kwartalniku Fotografia" (2023 nr 43).

I na koniec. Wielkie uznanie dla redaktora naczelnego "KF" - Waldka Śliwczyńskiego, że wznowił wydawanie magazynu, co jest wielkim wysiłkiem organizacyjnym, finansowym, etc. Jest przede wszystkim zadaniem trudnym i odpowiedzialnym. Co mógłbym poradzić? Stworzenie rady programowej oceniającej materiał do publikacji: zdjęcia i teksty oraz przyznanie corocznie honorowej nagrody dla fotografa/ów za ważny wkład do polskiej/europejskiej fotografii.

Autoportret na tle prac Bogdana Konopki, Galeria Imaginarium, Łódź, czerwiec 2021


PS. Zawsze o kimś się zapomni. Dziś, 01.01.24 przypomniałem sobie o moich ścisłych kontaktach z dwoma ważnymi dla mnie artystami. Od 1989 r. jestem w stałych relacjach z prawdziwym twórcą niezależnym - Markiem Rogulskim z Gdańska oraz medytującym nad podtrzymywamaniem istoty świata i jego duchowego oblicza, wrocławianinem - Andrzejem Dudkiem-Dürerem.  Oczywiście także artystą wszechmiar niezależnym.

poniedziałek, 9 października 2023

Audycje z Igą Niewiadomską, czyli Głębia ostrości (Polskie Radio 24) oraz nieoczekiwana Gloria Artis (05.10.2023, AHE, Łódź)

Kilka razy miałem przyjemność rozmawiać z  Igą Niewiadomską, która prowadzi w polskim radio cykliczną audycję poświęconą fotografii. Takie rozmowy będą w przyszłości źródłem do pisania lub prezentowania w innych formach (np., na YouTube) historii fotografii. Ona wciąż na nowo jest pisana, dyskutowana. Stała się medium totalnym, ale także łatwym, przechodzącym w różne rejony kultury masowej, rozrywki i przede wszystkim zapisu codziennego życia, w jego najbanalniejszych rewirach. Wiedział o tym, że tak się stanie i Marcel Duchmap i Witkacy, którzy fotografią umieli się nią bawić. Bawić się tym medium wcale nie jest łatwo, ponieważ powstałe wytwory mają bawić także innych, również po wielu latach. Warto o tym pamiętać, tworząc żartobliwe prace.

Podaję tytuły linki do audycji:

Fotografia czy antyfotografia? Beksiński, Lewczyński i Schlabs (02.02.2022

https://polskieradio24.pl/130/6721/artykul/2894619,fotografia-czy-antyfotografia-beksinski-lewczynski-i-schlabs

"Cyberfoto 2023". Rozmowa z dr. Krzysztofem Jureckim (02.05.2023)

https://polskieradio24.pl/130/6721/artykul/3161207,cyberfoto-2023-rozmowa-z-dr-krzysztofem-jureckim

Dr Krzysztof Jurecki o twórczości Urszuli Czartoryskiej (14.02.2022)

https://polskieradio24.pl/130/6721/artykul/3119921,krzysztof-jurecki-o-pracy-i-odkryciach-urszuli-czartoryskiej

U. Czartoryska, Przygody plastyczne fotografii, Warszawa 1965



Wręczanie medalu Gloria Artis dla K. Jureckiego, 05.10.2023, AHE, Łódź





niedziela, 20 sierpnia 2023

Wystawa "Zmyślny przedmiot myśli" (ICS w Gdańsku). 15-17.07.23. Kurator Marek Rogulski

Zaproszenie na wystawę Zmyślny przedmiot myśli, ICS w Gdańsku, 15.07.23
                      

M. Rogulski z lewej, Michał Górczyński z prawej w czasie happeningu. W tle zdjęcia Leszka Golca


 Józef Robakowski ogląda cyjanotypie Kasi Kauli Kryńskiej
                                      
Prace Moniki Cichoszewskiej
                                                          

Marek Rogulski od końca lat 80. XX wieku jest artystą niezalżnym, tworzącym własny obieg artystyczny (galeria, wydawnictwa). Jest artystą wielu mediów oraz ważnym, może najważniejszym teoretykiem. Ekspozycja, której miałem zaszczyt brać udział bardzo mi się podobała. Wymienię, to co pamiętam do dziś: performance Marka Rogulskiego, mini wystawy Moniki Cichoszewskiej, Kasi Kauli Kryńskiej, Krzysztofa Gliszczyńskiego, Leszka Golca, Ivony Haurash. 
 
Działania Marka Rogulskiego wspomagane są przez dr Dorotę Grubbę, która w tekście w wydawnictwie do wystawy pt. Micrographia, Megamiczne transformacje dokonała ciekawej i niełatwej analizy wystawiających artystów, także mojej postawy. Z Markiem Rogulskim poznałem się w końcu lat 80. i do tej utrzymujemy bliskie kontakty. W latach 90. opowiedziałem się po stronie Marka, nie zaś monopolizującego artystyczną scenę Gdańska Grzegorza Klamana.

Takie miejsca, takie wystawy i takie artystyczne spotkania są konieczne dla rozwoju polskiej sztuki. 
Ekspozycja była melanżem, nie zderzeniem bardzo wielu możliwości artystycznych, od bardzo tradycyjnych w technice po najbardziej współczesne, czyli cyfrowe bez ograniczeń i tzw. układów. Stąd m.in. jej ciekawy wyraz.
 
 K. Jurecki, Janusowe oblicza fotografii. Szkic o naturze fotografii, Zmyślny przedmiot myśli, ICS Gdańsk 2023, [red. M. Rogulski], snlb          
K. Jurecki, dyptyk Janusowe oblicza fotografii, 2022, fotomontaż

To było wydarzenie artystyczne. Dodam, że tego samego wieczoru, w tym samym miejscu M. Rogulski otworzył jeszcze inną bardzo interesującą ekspozycję pt. Art after psycho-sociology. Ciekawe czy pisma artystyczne odnotują te propozycje?. Przy okazji dodam, że żyjemy w czasie upadku krytyki artystycznej czy precyzując magazynów o sztuce. W XXI w. pożegnaliśmy: "Exit", "Arteon", "Magazyn Sztuki", także częściowo "Format", ale reaktywował się od 2022 "Kwartalnik Fotografia", co jest swoistym fenomenem.

Otwarcie wystawy
 
 
 
 
PS. Znalazłem małą białą kartkę z ok. 2005 r. ze swoim tekstem pt. Koan. Buddhist puzzle of Polish Edition. Może ktoś chce  rozwikłać? Words are as wind. Mind like a rock. But what combines wind with a rock?




wtorek, 26 lipca 2022

Grodzenie przestrzeni według Mileny Romanowskiej w Patio 2, AHE, luty-maj 2022. Kurator Krzysztof Jurecki

Foldery do wystawy. Fot. Piotr Kosiński
 
W sądny dzień 24.02.2022 roku w Galerii Patio 2 AHE w Łodzi otworzyliśmy wystawę malarstwa dr Mileny Romanowskiej, wykładowcy na naszej uczelni. Wcześniej artystka i pedagog związana była z SAN-em, gdzie odpowiadała za studia na kierunku Grafika. Ekspozycja trwała do końca maja 2022 roku.

Fragment wystawy. Fot. Piotr Kosiński

Otwarcie. Od lewej Karolina Peek, Krzysztof Jurecki i Milena Romanowska. Fot. Piotr Kosiński


Milena posiada bardzo dobre podstawy teoretyczne z zakresu całej historii i teorii sztuki, co jest wyjątkowe w tym środowisku. Oczywiście są giganci, jak prof. Sławomir Marzec, ale oni chyba muszą wyginąć w starciu z pop-kulturą, która także przenika przez mury polskich ASP.
 

Folder do wystawy w Patio 2.


Jak określić pole artystyczne po którym porusza się Milena? Oczywiście jest to abstrakcja geometryczna lub bliska geometrii i tzw. łódzkiej tradycji, w której interesuje Ją zjawisko przekształcania i odmaterializowania fotografii, jak opowiadała na wernisażu o obrazie Zamarłe osiedle, który z pewnością należy do jej najlepszych prac z ostatnich lat.
 
Opowiadam o wystawie. Fot. Piotr Kosiński   

 
Wernisaż. Fot. Piotr Kosiński   

Wernisaż. Fot. Piotr Kosiński

Prace odnoszą się do pojęcia władzy, zarówno obecnej, jak i każdej, jeśli zejdzie ona z kursu oznaczonego drogowskazem demokracji. Władza prezentuje swą pozorną siłę i moc w formule silnych konstrukcji. Ale zdaniem artystki to tylko iluzja. Pamiętajmy, że każda władza podlega osądowi przez historię, przez zwycięzców, jakby powiedziałby to Walter Benjamin. 
 
Otwarcie. Fot. Piotr Kosiński  

 
Otwarcie. Fot. Piotr Kosiński

 
A więc co pozostanie ważne w tym nieludzkim krajobrazie? W autorskim tekście bez tytułu w katalogu Milena Romanowska. Grodzenie przestrzeni. Malarstwo (Galeria Sztuki "Suszarnia", Włocławek 2021, kat. wyst. snlb) czytamy: "Tym, co wydawało mi się fascynujące w takim miejskim pejzażu była atmosfera melancholii i niepokoju, statyczność podkreślająca wyobcowanie w pośpiesznym i migotliwym świecie współczesnych metropolii". 
 
Filmowanie. Wernisaż. Fot. Piotr Kosiński
 
Poza relacjami na temat istoty państwa i jego autorytatywnych funkcji Milenę interesuje problem atmosfery, który pasuje mi do Republiki Weimarskiej z lat 20. XX wieku i niektórych obrazów będących zdecydowanie bardziej ekspresjonistycznymi lub z wizji bardziej fotorealistycznej Nowej Rzeczowości. 
 
 
Kontrast. Fot. Piotr Kosiński


Najważniejszym osiągnięciem malarstwa Mileny jest stworzona przez Nią kategoria iluzjonizmu, która była przedmiotem zainteresowań w renesansie, manieryzmie, baroku, a zwłaszcza w rokoku. Nowe jakości w tym zakresie osiągnął m.in. Strzemiński w malarstwie unistycznym i Obrazach architektonicznych, ale problem jest wciąż aktualny. Będzie obecny dopóki będzie istniało malarstwo jako autonomiczna forma sztuki.
 
Czego mi brakuje w tego rodzaju obrazowaniu? Człowieka lub jego fragmentów, które jestem przekonany, wzbogaciłoby przekaz ideowy. Być może inny byłby ostateczny efekt formalny, ukierunkowany w relacji do takich mistrzów, jak: Andrzej Wróblewski a zwłaszcza Jarosław Modzelewski. Może warto spróbować tego rodzaju obrazowania, ponieważ formuła abstrakcji jest moim zdaniem wyczerpana już od końca  lat 80. , ponieważ nie stworzono nowych koncepcji teoretycznych, na miarę tych z początku XX wieku.
 
Oczywiście malarstwo Mileny nie jest do końca abstrakcyjne. Świadomie sytuuje się na granicy i  umiejętnie balansuje między realnością a  tradycją konstruktywizmu oraz bardziej bezpośrednimi odwołaniami do własnej fotografii i architektury. Na tym polega jego oryginalność i specyfika. Można je zatem określić jako wyrastające z tradycji modernistycznej i tkwiące w jego postulatach i ideach. Warto przypomnieć, że Strzemiński namalował także obraz Na bruku, który krytycznie odnosił się do polskiej rzeczywistości z początku lat 30.

M. Romanowska, Grodzenie VII, 2019, 60 x 54 cm, olej na płótnie

wtorek, 5 lipca 2022

Mala Upa (2015). W hołdzie dla Jerzego Lewczyńskiego. Sprawa Narodowej Galerii Sztuki Zachęta i Muzeum Sztuki w Łodzi. Drogi wyjścia...

K. Jurecki, W hołdzie dla Jerzego Lewczyńskiego, 2016

W 2015 roku przyjechałem na kolejny plener Tadka Prociaka, tym razem zrealizowany po czeskiej stronie Karkonoszy w urokliwej Malej Upie, z małym kościołem oraz mszą odprawianą przez polskiego księdza..., ale raz w tygodniu. 

Pod czujnym okiem Tomasza Mielecha poznawaliśmy technikę mokrego kolodionu oraz dyskutowaliśmy o wzlotach i upadkach najnowszej fotografii. W trakcie przygotowania do grupowego zdjęcia  wykonałem aparatem cyfrowym tzw. antyportret  przedstawiający, patrząc od lewej: Staszka, Michała, Romka i Damiana, choć chyba pomyliłem kolejność.... i nie jest ona najważniejsza. Ważny jest inny aspekt dotyczący zakrywania twarzy.

Wczoraj uświadomiłem sobie, że ta fotografia okazała się prorocza. Podobnie jak słynne zdjęcie Lewczyńskiego z 1959 roku pt. Nieznany, ponieważ w ironiczny sposób zapowiada nieokreśloną bliżej przyszłość - sytuację kultury polskiej w latach 20. XXI wieku, w tym, to co stało się w Zachęcie i w Muzeum Sztuki w Łodzi (po nieeleganckim odwołaniu dyrektora Jarosława Suchana, który wybudował na nowo MS1 i MS2) i w jaki sposób odnieść się do smutnej sytuacji kultury polskiej, wielu jej instytucji. 

Ale sytuacja ta dotyczy tak samo prawej, jak i lewej strony sceny politycznej (od SLD po PO), czy samorządowej. Dyrektorzy, za duże pensje, mają spełniać określone wymagania polityczne, nie zaś realizować własne pomysły artystyczne. Potrzeba nam przede wszystkim sztuki, nie zaś polityki, gdyż prowadzi to do propagandy i walki politycznej na arenie kultury. Nie jest to teraz potrzebne. Prawdziwa wojna jest blisko granic Polski. Potrzeba nam specjalistów od kultury wizualnej i sztuki, a  nie komisarzy ludowych. 

Wszyscy zastanawiają się, co będzie z Narodową Galerią Sztuki w W-wie i MS w Lodzi, i co czynić w związku z zaistniałą sytuacją? Wyznacznikiem kultury dla PIS-u jest Zenek i kult Żołnierzy Wyklętych, ale powinien on być realizowany w muzeach historycznych, nie zaś muzeach sztuki najnowszej. W ramach samego PIS-u skrycie działa też nowa Święta Inkwizycja, poszukująca wrogów systemu. W ub roku odmówiono mi medalu Gloria Artis. Myślę, że za moje wystawy i teksty o Łodzi Kaliskiej. Teraz jestem zadowolony, bo wstydziłbym się tego medalu. Z PIS-em i jego polityką kulturalną lepiej nie mieć nic wspólnego, gdyż przypominają się czasy Edwarda Gierka - populizmu i propagandyzmu.

Bojkot, a może tworzenie alternatywnego obiegu sztuki stało się więc niepisanym programem dla środowiska liberalnego i niezależnego. Pewnie tak. To jedna a możliwych dróg, a inne? Przyszłość je wyznaczy, ale nie jestem zwolennikiem metod pokazanych w związku ze Strajkiem Kobiet; są dla mnie nie do zaakceptowania. Potrzeba kultury w walce o prawdziwą kulturę. Drogę wskazał m.in. Joseph Beuys a w latach 80. oraz Kultura Zrzuty, która stworzyła własny, prywatny obieg, choć też nie odbyło się bez skandali i słynnych "rzutów golonką" w 1988 roku w Poznaniu. 

Nastały smutne czasy dla kultury polskiej i życia społeczno-politycznego. Ale nie widzę na horyzoncie zdarzeń nic optymistycznego. Świadczą o tym ostatnie zmiany w Galerii FF i Imaginarium w ŁDK w Łodzi. Niestety Magdalena Świątczak nie prowadzi już w/w galerii. Ekspozycję w Imaginarium prezentuje obecnie Czesław Czapliński, który bardzo dobrze pasuje do nowej polityki PIS-u. Dyrekcja ŁDK związku z tym wystąpiła do ministra Glińskiego o przyznanie mu złotego medalu Glora Gratis. Tak, to świetne posunięcie, honorujące zasługi dla nowego państwa polskiego. A czy Zenek Martyniuk otrzymał już taki medal?

czwartek, 30 czerwca 2022

Krótka recenzja albumu Macieja Jeziorka MOX, LONGE, TARDE, Kolekcja Wrzesińska 2021 / Napo Images

Mox Longe Tarde

Można pisać dużo z sensem albo bez sensu, a także spróbować scharakteryzować problem krótko, ale dosadnie, tj. trafnie. Oczywiście nie jest to łatwe. Warto wiedzieć, że krytyk najczęściej się myli, choć trzeba pamiętać, że krytykiem był np. Jan Błoński, Mieczysław Porębski czy Urszula Czartoryska. Oni wyznaczali granice istotności: artysty, stylu, a nawet epoki w zakresie swych zainteresowań i badań.  Ale zacznijmy od wstępnych ustaleń. Z Kolekcją Wrześnieńską straciłem kontakt po publikacji albumu Rafała Milacha (2016), ale ciągle jest to bardzo ważna inicjatywa, ba, unikalna w skali kraju.

1. Informacje wstępne o albumie
Koncepcja i fotografie → Maciej Jeziorek / Napo Images
Marbling → Hanna i Tadeusz Jeziorek
Kurator → Karol Szymkowiak
Projekt → Andrzej Dobosz
Pre-press → Tomasz Kubaczyk
Tłumaczenie → Tomasz Bałdowski
Korekta → Urszula Kifer
Wydawca → Urząd Miasta i Gminy Września
Nakład → 500 sztuk

W komunikacie prasowym o wystawie czytamy: "Projekt jest kolekcją fotografii wnętrz oraz nawiązujących do stylistyki vanitas, martwych natur. Zdjęcia do projektu powstały dwutorowo. Po pierwsze. W autentycznych przestrzeniach domów, tuż po momencie przerwania, samotnie bądź wspólnie, spożywanych posiłków. Po drugie. Za pomocą przenośnego, tradycyjnego malarskiego studia tzw. shadow box, w którym powstały zdjęcia przedmiotów, uprzednio zabranych przez autora z odwiedzanych domów. Zdjęcia wykonano aparatem Fujifilm GFX 50s między majem a grudniem 2021."

Maciej Jeziorek - fotograf dokumentalista, autor książek fotograficznych. Członek agencji Napo
Images. Trzykrotny stypendysta MKiDN.
www.napoimages.com
www.maciejjeziorek.pl

1. Projekt graficzny...w zbyt rożnym stylu
Czarna okładka, identyczna z przodu i tylu, z wklejonym w środku srebrnym kwadratem....zapowiada sztukę z zakresu malarstwa abstrakcyjnego w duchu Malewicza podobnie, jak kolejne strony abstrakcję typu "action painting". Dlaczego nie ma tu fotografii, a na okładce tytułu albumu i nazwiska artysty? Dlaczego teks umieszczono w środku albumu, a nie na początku? Użyto zbyt małej czcionki, dlatego  z trudem czyta się krótki tekst. Ale ta część i tak należy do najlepiej przygotowanych, tj. zaprojektowanych.

2. Teksty, a właściwie to ich brak...
O wartości konkretnej książki czy albumu może też współdecydować, czy raczej wspomóc fotografie, tekst.  Oczywiście jeśli będzie interesujący czy aspirujący do stworzenia nowej interpretacji tak, jak np. pisał Jerzy Busza. W tym przypadku zbyt lakoniczne wprowadzenie kuratora projektu Karola Szymkowiaka niewiele wyjaśnia. Jaki był zamysł Macieja Jeziorka, co zrealizował jako dokumentalista? Jak publikacja wpisuje się w dotychczasową historię Kolekcji Wrzesińskiej? W zamian mamy informacje o "czarnej śmierci" i globalizacji.

3. Zdjęcia. Analiza martwych natur, które nimi nie są...
Zdecydowanie bardziej przemawiają do mnie fotografie pustych pokoi. Dostrzegam interesującą, dodajmy melancholijną kolorystykę, ale także brak zdecydowania w zakresie poszukiwania "istoty" problemu. Tak, by w banalnej rzeczywistości odnaleźć "coś" ważnego lub otwierającego drogę do innego aspektu. Czynili to np. malarze holenderscy w XVII wieku, jak Rembrandt czy Vermeer van Delft.

Mox Longe Tarde  
Mox Longe Tarde


Według mojej wiedzy z zakresu historii sztuki prace poniżej trudno uznać za martwe natury. Chyba, że powstaje z nich nowa kategoria, mogąca być określona jako postmodernistyczna, negująca dotychczasowe osiągnięcia. Martwa natura w symboliczny sposób, wykorzystując owoce, warzywa, codzienne przedmioty, ukazywała Kosmos zdarzeń i pokazywała świat w jego stałości, ale w jego nieustannej przemianie. Tych problemów nie dostrzegam w pracach Macieja Jeziorka. Za dużo w nich  czerni, która nie posiada zróżnicowanego znaczenia kompozycyjno-symbolicznego, jak to miało miejsce np. u Caravaggia.

MoxLongeTarde

Mox Longe Tarde

Mox Longe Tarde

Mox Longe Tarde

4. Co z tego wynika?
Nie jest łatwo dokumentaliście wejść w świat tradycji malarstwa i symbolicznych odniesień. Warto wszystko jeszcze raz przemyśleć i fotografować dalej. Oczywiście, wracając do początku mojego posta, mogę się mylić i napisałem jakieś "farmazony". Czas to okaże, za lat kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt...

PS. Publiczna prezentacja wystawy i albumu tradycyjnie odbędzie się 01.07.2022 w sympatycznym mieście Września, z którą dzięki Erykowi i Waldkowi łączą mnie miłe wspomnienia.