Szukaj na tym blogu

piątek, 13 lipca 2012

"Co kryje sie na dnie oka? W kręgu auto/portretu z przełomu XX/XXI wieku" (Galeria Sztuki Wozownia, Toruń, 27.07.– 02.09.2012)

Zaproszenie

Dlaczego instytucje państwowe nie organizują problemowych wystaw fotografii? Poza Zachętą czy CSW trudno o przekrojowe ekspozycje. A tematów jest co miara: krajobraz, inscenizacja, tożsamość, migracje, etc. Można nimi "sypać", jak z rękawa.

Wacław Ropiecki,  Z Seansu Autoterapeutycznego, Autoportret w Dolinie Śmierci, 1976,   fot. czarno-biała, brom

Artur Leończuk, Poza 4, 2011, wydruk pigmentowy


Od kilku lata interesuje mnie problem autoportretu w kontekście portretu. Temu problemowi w ujęciu historyczno-ideowym poświęciłem pokaz, który będzie pokazany w Toruniu. Jedenastu artystów pokaże swoje prace, będą także debiutanci. Oto oni:

Wacław Ropiecki
Artur Leończuk
Katarzyna Karczmarz
Tomasz Fularski
Teresa Gierzyńska
Gabriela Huk
 Magdalena Samborska
Corinna Streitz (Niemcy)
Keymo
Anna66 Andrzejewska 
Rałał Karcz



Teresa Gierzyńska, Samotna (ta suknia może być domowa),1980, fot. czarno-biała, brom, 




Magdalena Samborska, Kościec tożsamości, 2011-12, wydruk atramentowy



Dlaczego na liście znajduje się jedna autorka z Niemiec? Ponieważ bardzo lubię konfrontować polskie dokonania z innymi. Można wówczas próbować ocenić poziom naszej fotografii.



 Katarzyna Karczmarz, Hotel, 2008, fot. czarno-biała, brom


Keymo, Martine, 2009, wydruk atramentowy

Wystawa prac jedenastu autorów będzie próbą odpowiedzi na pytanie dotyczące statusu portretu i autoportretu głównie w fotografii polskiej z początku XXI wieku, ale także fotografii z lat 70. i 80.,  wraz z niewielkim aneksem z fotografii niemieckiej (Corinna Streitz). Ekspozycja zaprezentuje różne postawy, które można określić jako modernistyczne, ponowoczesne, feministyczne czy należące do sztuki-fotografii w tradycyjnym znaczeniu tego terminu (Władysław Tatarkiewicz). Ma być głosem w dyskusji  na temat obecnej kondycji fotografii polskiej oraz przypomnieć istotne a mało znane prace z końca XX, z lat 70. i 80. (Wacław Ropiecki).


Gabriela Huk, REshaped, 2010, wydruk atramentowy


Corinna Streitz, z cyklu GESPINSTE (Urojenia), 2011

W ramach wystawy zobaczymy postawy wyrastające z fotoperformance z lat 70., m.in. w pracach Wacława Ropieckiego, który należał do najmłodszych przedstawicieli polskiego modernizmu. Podobną postawę, ale w duchu minimal-artu i konceptualizmu, pogłębionego o teologię ikony reprezentuje, Artur Leończuk, który debiutuje na tej wystawie.

 Anna66 Andrzejewska, Bez tytułu, 2011, wydruk atramentowy

Kolejną grupę stanowią prace związane z feminizmem – to m.in. obrazy Teresy Gierzyńskiej z początku lat 80. Stopniowo w latach 90. przeszła ona na pozycje bliższe sztuki kobiecej, fotografując jako autoportret m.in. swoją córkę.  Kwestie postfeminizmu są w dalszym ciągu stawiane, reinterpretowane w realizacjach związanych z wideo o znaczeniu totemicznym, geometrycznym, ale jednocześnie odnoszących się do codziennego, a nawet trywialnego życia kobiety (Magdalena Samborska), także w systemie poststruktalistycznym i lingwistycznym w pracach Gabrieli Huk, w których ciało artystki zmienia się w „pole znaków i walki”.

Rafał Karcz, Murder junkies , 2011, fotografia cyfrowa, tech. wł.

Formalnie blisko tych prac można umieścić obsesyjnie surrealistycznie mary nocne z portretów i autoportretów Corinny Streiz, która poszukuje  archetypicznych znaczeń. Jest to typowe obrazowanie dla czasów ponowoczesności, w których znika tożsamość, w tym konkretna i rozpoznawalna podmiotowa osobowość, na rzecz rozproszenia cielesności i zamaskowania w pejzażu.

Tomasz Fularski, Duma, 2010, fotografia, tech. wł.

Inscenizacje, w których istotne jest tworzenie monumentalnych obiektów rzeźbiarskich, umieszczanych na tle przyrody oraz w kontekście zagrożenia np. terroryzmem,  prezentuje w specyficznie zgrafizowanych pracach Tomasz Fularski.  W stronę innego typu inscenizacji w swych perwersyjnych, narcystycznych i związanych z modą, często o autentycznej aurze horroru pracach zmierza Keymo. Psychodelizm jest też punktem wyjścia dla, będącej undergroundem kulturowym, fotografii portretowej Rafała Karcza. Blisko ich postawy sytuuje się ludycznie portretowa oraz cyfrowa twórczość Anny Andrzejewskiej. Prace Keymo, Andrzejewskiej, a także, choć w sposób niezamierzony, Karcza odwołują się do fotografii mody, a także atakują pojęcie „sztucznego piękna” w typie glamour.

Ekspozycję zakończy tradycyjna pod względem formalnym fotografia o charakterze psychologicznym, poszukującym kontaktu z widzem - portrety i akty o charakterze narcystycznym i ukazującym „demoniczne piękno” Katarzyny Karczmarz.

Temat (auto)portretu rozwijał się na tle przemian sztuki najnowszej (fotoperformance, inscenizacja), stanowiąc ważny składnik modernizmu końca XX wieku. Obecnie sięga do zdecydowanie bardziej różnorodnej tradycji medialnej, nie tylko fotografii, ukazując zasłanianie i surrealistyczne maskowanie osobowości portretowanych (Streitz, Andrzejewska) oraz niszczenie tradycyjnie pojętego piękna, które stało się czymś nie tyle nieuchwytnym, co podejrzanym i anachronicznym. Fotografia portretowa wciąż pełni też rolę kliszy kulturowej, w której znajdują swe miejsce feminizm oraz badanie różnych skrytych  grup społeczności (Keymo, Kracz) czy „autoportretowaniu” siebie na tle własnej rodziny i zwykłych kobiet (Gierzyńska).



Wszystkim zainteresowanym polecam duży polsko-angielski katalog, z tekstem wprowadzającym o charakterze historycznym, biogramy twórców, kilkadziesiąt reprodukcji, a także prace innych autorów, np.: Jerzego Lewczyńskiego, Ewy Świdzińskiej, Łodzi Kaliskiej.

2 komentarze:

Anna Barańska pisze...

Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.

Monika Zawadzka pisze...

Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.