Martwa natura, 2007
(Lekki erotyzm, idealna symetria, ale chyba także echa konstruktywizmu w wydaniu Stanisława Fijałkowskiego, który poszukuje archetypów?)
Ten zestaw ośmiu prac na blogu realizowanych od 2007 roku został wybrany przez mnie i uzupełniony przez Pawła Żaka jest w pełni reprezentatywny dla jego nowej działalności, która zaczęła się od wystawy w 2008 roku w warszawskiej galerii Luksfera. Czemu służą te prace, w których zawarta jest chęć panowania nad każdą formą materii, zmierzającej do kategorii martwej natury? Przede wszystkim zmaganie się z fotograficzną rzeczywistością, a ostatecznym celem, jak w pracach Staszka Wosia jest medytacja. Słowo, którego nie znają i nie pojmują już tzw. nowi dokumentaliści, wyrażający ironie wobec życia, wobec siebie. Właśnie o medytacji pisała w poetycki sposób Lena Wicherkiewicz w tekście, który przy okazji polecam pt. Słodycz poniedziałku... ("Exit", 2008, nr 3).
Martwa natura, 2008
Martwa natura, 2008
Martwa natura, 2008
W trzech pracach u góry artysta uchwycił to co jest zmienne i jednocześnie nieuchwytne. Fotografia, a właściwie artysta dokonał jednak niemożliwego. Ulatujący balonik stał się, może nie dla wszystkich(?) formą ludzkiej twarzy, może nie do końca, ale czerwona kredka stoi na stole, idealnie wpisując się w jego płaską formę. Ważny jest też minimalizm kolorystyczny, gdyż zazwyczaj fotografowie ulegają sugestii koloru, który powoduje kakofonię. Siła symbolizowania i metafory posiada swą moc spełnienia. Wystarczy być demiurgiem lub panować nad rzeczywistością.
Martwa natura, 2007
W wielu pracach znać inspiracje wybitną twórczością Grzegorza Przyborka, który w 2010 pokazał nowe prace. Ale, co interesujące skryte konceptualne inscenizacje Żaka, bliskie są też swym myśleniem, czytaj pojmowaniem świata archetypom i symbolicznym realizacjom japońskiego artysty Kena Matsubary, którego fotografie pokazałam na ekspozycji Joachim Froese, Grzegorz Przyborek, Ken Matsubara. ARCHETYP FOTOGRAFII w gdańskim CSW Łaźnia w 2010.
Ken Matsubara, z serii Sleepwalker, 2006
Ken Matsubara, z serii Sleepwalker, 2006
Martwa natura, 2009
Martwa natura, 2007
(Ta realizacja, a także jedna wyżej nie przekonuje mnie, gdyż realizuje program niespełnionej do końca martwy martwy i koncepcji abstrakcji aluzyjnej. Wiele tu brakuje, w sensie ideowym polegającym na umiejętnym skończeniu wizji za pomocą kilku form/akcesoriów). Cenię jednak autentyczny wysiłek twórczy).
(Ta realizacja, a także jedna wyżej nie przekonuje mnie, gdyż realizuje program niespełnionej do końca martwy martwy i koncepcji abstrakcji aluzyjnej. Wiele tu brakuje, w sensie ideowym polegającym na umiejętnym skończeniu wizji za pomocą kilku form/akcesoriów). Cenię jednak autentyczny wysiłek twórczy).
Martwa natura, 2009
Piękna praca z ciemnym lustrem (w typie Lucjana Demidowskiego!) odwołująca się do bardzo udanej serii z serii Bliski znajomy ( 2002-2004), pokazanej m.in. w łódzkiej galerii FF i na festiwalu Rencontres d'Arles na wystawie indywidualnej pt. A Close Acquaintance w 2004 r.
Piękna praca z ciemnym lustrem (w typie Lucjana Demidowskiego!) odwołująca się do bardzo udanej serii z serii Bliski znajomy ( 2002-2004), pokazanej m.in. w łódzkiej galerii FF i na festiwalu Rencontres d'Arles na wystawie indywidualnej pt. A Close Acquaintance w 2004 r.
Wystawę Pawła Żaka w galerii FF w Łodzi oglądałem kilkakrotnie. Mam swoje ulubione czy wielbione fotografie, ale znam także te, wobec których mam uwagi krytyczne. Tych kilka bardzo udanych zdjęć w mojej osobistej hierarchii przedkładam na setki innych autów i wystaw, gdyż są one znakomite - idealne w sensie mego rozpatrywania pojęcia "fotografii inscenizowanej". Reasumując Paweł Żak jest jedynym z najważniejszych artystów polskich, którego miałem również szansę uczyć w Wyższym Studium Fotografii w Warszawie w 1993 roku. Jego pracę teoretyczną na temat znaczenia teorii archetypów Carla Gustava Junga trzymam w swym archiwum do tej pory, ponieważ jest już istotna w sensie zrozumienia całej twórczości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz