Szukaj na tym blogu

piątek, 17 maja 2013

Michał Arkusiński - "Order of", czyli co wynika z malarstwa?

 

Order of, 2013


Order of Death, 2013

Autor "akcji" w starych bunkrach Michał Arkusiński należy do łódzkiego undergroundu. Jego prace tworzone przy wykorzystaniu szablonów atakują stereotypy religijne, epatują ekspresjonistyczną formą. W tych pracach malarskich jest na pewno bezinteresowność, poświęcone się gestowi sztuki. Jest też umiłowanie wolności i niezależności. Zachęcam artystę, którego dawno temu uczyłem na ASP w Łodzi, aby część swych prac przeniósł w inną przestrzeń i estetykę - rysunku i malarstwa. Myślę, że warto.

Pick your King, 2013

Oto komentarz na temat filmu Michała Arkusinskiego: "a film to raczej wypadkowa pewnych kompromisów: technicznych, organizacyjnych, wizji montażysty, mojej i ogólnie możliwości oraz (jak to w moim przypadku bywa mimo planowania) przypadku. dość ważny był wybór miejsca do malowania: 2 lokacje to poniemieckie bunkry pod Tomaszowem, które już w chwili ukończenia były niepotrzebne w związku z szybko przesuwającym się frontem na wschód oraz budynek chyba jakiejś szwalni która zbankrutowała i stoi zupełnie niepotrzebna. czyli idealne miejsca dla moich malunków, które też nikomu prócz mnie nie są do niczego potrzebne :))))))".

Eat the Rich, 2013

Film jest ciekawy, ale zbyt mocno epatuje formą zbliżoną nastrojem do słynnego Blair Witch Project (1999), a każdemu prawie filmowi, jak rybie woda, potrzebna jest odrobina ciszy i statycznego kadru. Wówczas jego strona malarska być może zyskałby na znaczeniu. Zwraca uwagę bardzo ciekawy pokład muzyczny (Wiktor Skok).

A tu poniżej samoistne prace artysty, które "trzymają" tę samą energię, co nie jest łatwe, gdyż często zmiana techniki czy kontekstu powoduje, że prace tracą na znaczeniu. Tak działo np. z obrazami, jakie widziałem,  słynnego Jean-Michel Basquiata. W tym przypadku nie ma takiego zagrożenia. Ale przydałby się artyście także optymizm, tylko gdzie go poszukiwać? Na pewno nie w heavy metalu! Może u Andy Warhola albo w kinie? Zresztą, czas faktycznie mamy smutny - apokaliptyczny.

Pick your King,

Intifada

Intifada

Made in China

Brak komentarzy: