Żyjemy w społeczeństwie informatycznym, w którym kodowanie i dekowanie zaczyna współdecydować o naszym codziennym życiu. Jak te trywialne, ale sięgające również do języka geometrii, zasady przenieść do twórczości artystycznej? Pokazują to prace Aleksandry Chytrej (absolwentki fotografii na ASP w Gdańsku) od kilku lat mieszkającej w Czechach. Jej fotografie, czy precyzując realizacje z jej użyciem, kontynuują także poszukiwania wizualne Krzysztofa Cichosza, ale w przypadku Chytrej, przydatna stała się dodatkowo najnowsza technologia kodująca jej życie.
04.06.2013
Do tej pierwszej części projektu, którą Panu posłałam, wygenerowałam kilkanaście kodów, do których włożyłam informacje, również wygenerowane w internecie, gdzie wcisnęłam jeden guzik, a mogłam sobie przeczytać, co mam teraz w życiu robić, a w jakiej sytuacji się właściwie znajduje...
Ja te piksele z kodu wymieniłam na fragmenty autoportretu. Chce jeszcze zrobić serię z informacjami o mnie, a potem zobaczę :-)
Jeden kod panu posyłam (gdyż jest tam to zdjęcie, już się ten kod nie da odczytać, musiało by się to zmienić na ta czarną, one działają do 30% zmiany albo zniszczenia tego kodu, a to zdjęcie zmieni więcej)."
3 komentarze:
Pomysł ciekawy. Łączenie fotografi z elementami pozornie "obcymi" może dać zaskakujące efekty. W tym wypadku powiedziałbym, że "koncept" do rozwinięcia. pozdrawiam
Bylem, widzialem w Gdansku. Temat jest juz tak stary i zgrany, ze zdumiewa mnie iz mloda artystka pokusila sie w ogole po siegniecie do tak BANALNEJ przekladni. Poziom dyplomow w gdanskiej ASP zwlaszcza tych poslugujacych sie technikami wizualnymi jest zatrwazający!
Poprzedni wpis Piotr Biegaj
Prześlij komentarz