Urodzony w 1929 roku w Sanoku, zmarł 22 lutego 2005 roku w
Warszawie. Absolwent architektury na Politechnice
Krakowskiej (1952). Początkowo fotograf
(1953-1960), potem rysownik, grafik i malarz. Między 1955 a 1959
rokiem jednocześnie fotograf i malarz. W swej
twórczości na początku lat 60. z powodzeniem zajmował się także rzeźbą.
Członek ZPAP, a w latach 1957-1963 także ZPAF.
Po ukończeniu studiów na Politechnice Krakowskiej Beksiński wrócił do
rodzinnego Sanoka. Już w pierwszej połowie lat 1950. wykonał dojrzałe prace
fotograficzne, a także zainteresował się malarstwem, a później malarstwem
materii. W 1957 roku zawiązała się nieformalna
grupa: Beksiński, Lewczyński, Schlabs, która aktywnie działała do 1959
roku, choć jej ostania wystawa zorganizowana przez Otto Steinerta
odbyła w w Deutsche Gesselschaft für Photografie w Kolonii. W ramach grupy Beksiński był najbardziej zorientowanym
teoretycznie artystą i wykonał najbardziej radykalne prace o charakterze
surrealistyczno-ekspresjonistycznym.
Indywidualna wystawa jego prac miała miejsce w
Gliwickim Towarzystwie Fotograficznym w 1958 roku. Z jednej strony
pragnął kontynuować doświadczenia międzywojennej awangardy i modernizmu
fotograficznego, głównie z kręgu surrealizmu francuskiego–fotograficznego i
malarskiego, ale z drugiej - kwestionował wszelkie wartości artystyczne.
Szybko więc wyczerpał i do pewnego stopnia ośmieszył tendencje modernistyczne
(awangardowe), do których starał się nawiązać. Był przekonany, że sztuka
nowoczesna na całym świecie kończy się a rozpoczyna etap "nowej
klasyki", wykorzystujący syntezę różnych, uważnych do tej pory za
sprzeczne, kierunków artystycznych.
W 1959 roku w Gliwickim Towarzystwie
Fotograficznym miała miejsce wystawa tej nieformalnej grupy, która przeszła
do annałów historii fotografii polskiej jako ANTYFOTOGRAFIA. Beksiński
zaprezentował na niej słynną pracę GORSET SADYSTY oraz zestaw
czternastu prac bez tytułu, które powstały z inspiracji fotografią
surrealizmu i teorią montażu filmowego słynnego radzieckiego konstruktywisty
Wsiewołoda Pudowkina. W zestawach
Beksiński wykorzystywał zdjęcia amatorskie, reprodukcje z czasopism (w tym z
pism pornograficznych), zniszczone negatywy, jak też reprodukcje tekstów
słownikowych, które zestawiał w formie odwołującej się do narracji filmowej.
Wszystko opatrywał szokującymi i zaskakującymi tytułami wchodzącymi w
interakcję z zestawionymi fotografiami. W 1958
roku w numerze 11. "Fotografii" opublikował tekst "Kryzys w
fotografice i perspektywy jego przezwyciężenia" – jeden z
najważniejszych teoretycznych tekstów na temat fotografii, jakie napisano w
Polsce w XX wieku.
Jego dorobek fotograficzny liczący sto kilkadziesiąt
fotografii, zachowany wyłącznie w Muzeum Narodowym we Wrocławiu, należy do
najważniejszych osiągnięć fotografii polskiej XX wieku, będąc
prekursorskim do body-artu, konceptualizmu i sztuki fotomedialnej, gdyż
artysta z założenia starał się przekraczać istniejące kanony w fotografii
artystycznej.
Beksińskiemu przeszkadzały ograniczenia medialne fotografii i niemożność
ingerencji w otrzymany pozytywowy obraz. Ostatnie swoje nadzieje około 1960
roku wiązał jeszcze z fotomontażem, ale projekty nie wyszły poza fazę prób.
Później poświęcił się malarstwu. W 1959 roku brał udział w prestiżowej III WYSTAWIE SZTUKI NOWOCZESNEJ
w "Zachęcie"
w Warszawie a w 1960 roku w jeszcze bardziej ważnej ekspozycji przygotowanej
z okazji Kongresu AICA w Krakowie (wraz ze Zbigniewem
Makowskim, Markiem Piaseckim i Bronisławem Schlabsem). W końcu lat 1950.
i na początku 1960. Beksiński był jednym z najciekawszych polskich malarzy;
odwoływał się do poezji Reinera Marii Rilkego (obraz MALTE) i treści egzystencjalnych. Około 1960
roku wykonywał prace graficzne o ekspresjonistyczno-turpistycznej formie w
technice heliotypii na materiale fotograficznym oraz rzeźby z gipsu i metalu
nawiązujące do twórczości Henry Moore'a. W drugiej połowie lat 1960.
poświęcił się grafice i rysunkowi nasyconym perwersyjnymi erotycznymi
obsesjami, które przenikały się z symbolami śmierci.
Duże znacznie dla jego kariery artystycznej miała wystawa w Starej
Pomarańczarni w Warszawie zorganizowana przez Janusza Boguckiego w 1964 roku,
która spowodowała, że artysta stał się modny i poplularny. W katalogu do tej
wystawy Bogucki zwrócił uwagę na charakterystyczny styl Beksińskiego oparty
na sprzecznych założeniach estetycznych:
"Wiąże się z tym
współistnienie w pracach Beksińskiego dwóch jeszcze innych dążności na pozór
elementarnie sprzecznych. Upraszczając można by powiedzieć, że jest to
współistnienie bardzo radykalnego nowatorstwa z głęboko zakorzenionym
tradycjonalizmem."
Od końca lat 60. do początku
70. w jego twórczości pojawiły się motywy religii Dalekiego Wschodu, w czym
było widać wpływ, jaki wywarł na artystę katowicki twórca Andrzej
Urbanowicz, z którym, podobnie jak Jerzy Lewczyński, pozostawał w
bliskich kontaktach. Twórczość Beksińskiego z lat 80. wykazuje nawiązania do
metody "fotografowania snów" (określenie artysty), a także do
malarstwa barokowego, malarstwa dziewiętnastowiecznego i abstrakcji
niegeometrycznej w wyniku czego stworzył indywidualny styl, w pracach o tematyce
etotycznej, w pejzażu czy w portrecie zbliżający się do wizji
apokaliptycznych, balansując na granicy kiczu. Od końca lat 90. artysta
tworzy także grafiki cyfrowe – kolorowe i czarno-białe, siegając w nich po
swe zdjęcia.
Bardzo istotna jest fotograficzna twórczość artysty i wczesny okres jego
twórczości rzeźbiarskiej i malarskiej do końca lat 70. Był jednym z
nielicznych artystów, który na początku lat 60. świadomie porzucił
dziedzictwo awangardowe poszukując syntezy różnych stylistyk, co można łączyć
z zapowiedzią przełomu postmodernistycznego, jaki nastąpił w sztuce światowej
w latach 60. i 70. a w polskiej w latach 90. Twórczość fotograficzna
Zdzisława Beksińkiego pokazana została na kilku wystawach: ZDZISŁAW BEKSIŃSKI. OD AWANGARDY DO
POSTMODERNIZMU, Muzeum Regionalne w Kutnie, 1993; ANTYFOTOGRAFIA I CIĄG DALSZY.
BEKSIŃSKI, LEWCZYŃSKI, SCHLABS, Muzeum Narodowe we Wrocławiu, 1993; ZDZISŁAW BEKSIŃSKI. FOTOGRAFIE
1953-1959, Muzeum Narodowe w Gdańsku, 2001/2002.
Prace w zbiorach: Muzeum
Narodowego we Wrocławiu, Muzeum
Narodowego w Warszawie, Muzeum Historycznego w Sanoku.
Krzysztof Jurecki
Muzeum Sztuki w Łodzi
sierpień 2004
aktualizacja: luty 2005
|
|
II. (2010-12)
W 2012 r. przypadkowo natknąłem się w internecie na stronę
http://www.fotoconnect.pl/ zredagowaną już w 2010 przez Agnieszkę Gniotek, gdzie powtórnie znalazły się skróty kilku moich not:: Jerzego Lewczyńskiego, Bronisława Schlabsa, Ireneusza Zjeżdżałki, Antoniego Mikołajczyka, Łodzi Kaliskiej czy Bogdana Konopki, ta ostatnia z moim błędem, gdyż przez pomyłkę podałem, że Bogdan Konopka miał indywidualną wystawę w Paryżu w 2003 w Centrum Pompidou. Niestety sprawa wykorzystywania moich not powtórzyła się. Posłużę się moim biogramem z IAM Antoniego Mikołajczyka [http://www.culture.pl/baza-sztuki-pelna-tresc/-/eo_event_asset_publisher/eAN5/content/antoni-mikolajczyk], w którym zaznaczam na czerwono identyczne zdania z biogramu A. Gniotek ze strony:
"Artysta intermedialny, zajmował się fotografią, malarstwem, wideo i instalacją. Urodzony w 1939 w Siemianowicach, zmarł w 2000 w Łodzi.
Wykładowca od początku lat 90. a od 2000 roku profesor zwyczajny na ASP w Poznaniu i na ASP (wcześniej PWSSP) w Łodzi, gdzie uczył w latach 1972-1977 i 1997-98. Od 1968 roku członek ZPAP, a od 1970 roku - ZPAF.
W latach 1962-67 studiował na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu (dyplom z malarstwa w pracowni Bronisława Kierzkowskiego). Do 1969 roku pracował na uczelni. W 1963 roku był współorganizatorem grupy fotograficznej Rytm, konkurencyjnej wobec grupy Zero 61. Działał także w Studenckim Twórczym Klubie Filmowym "Pętla" (1963-69), w którym realizował filmy eksperymentalne, a później w grupie Krag, która działała interdyscyplinarnie. Mikołajczyk na pokazach Kręgu wystawiał obrazy olejne i fotografie. Od lat 1966/67 do 1969 roku działał w grupie Zero 61, biorąc udział w ostatniej ich wystawie w tzw. "starej kuźni" w Toruniu (1969). Znalezione na miejscu zniszczone przedmioty użyto wraz z przygotowanymi zdjęciami, a właściwie obiektami fotograficznymi do konfrontacji z pojęciem "fotografii artystycznej", które zostało zaatakowane i zakwestionowane.
Mikołajczyk w tym czasie specjalizował się w fotografii barwnej o metaforycznym (Portret wielokrotny, 1967) i dokumentalnym charakterze (Wiatrak), a także w reporterskiej (Szary dzień). Jego obrazy malarskie były wykonane w koncepcji abstrakcji aluzyjnej. W 1970 roku powstał w Łodzi Warsztat Formy Filmowej, którego Mikołajczyk był jednym z członków, brał udział takze w różnego rodzaju interwencjach i skandalach. Na wystawie Fotografowie poszukujący zaprezentował kilka obiektów (Koszula, Akt, Wychodzący), do których użył tradycyjnej formy fotograficznej przekraczając jednocześnie jej granice. W 1973 roku brał udział w Akcji Warsztat (Muzeum Sztuki w Łodzi, 1973), gdzie zaprezentował Konstrukcję - instalację przestrzenną z użyciem światła, co stało się wyznacznikiem jego dalszej drogi twórczej.
W latach 70. wykonywał prace analityczne badające zagadnienia relacji obrazu, jego stosunku do linii i pogranicza medium fotograficzno-filmowego (Anatomia, 1974). Wykonywal także wideo-instalacje (Rejestracja pionowa, 1976). Interesowało go pojęcie rejestracji totalnej w fotografii i określania danego miejsca i transmisji rzeczywistości jednego medium (np. fotografii) w inne (rzeźbę), oraz tzw. zapisy światła, które zgłębiał w wersji geometrycznej i rzadziej ekspresyjnej (także w formie barwnych zdjęć) będącej relacją z zapisu drogi. Brał udział w słynnej wystawie Konstrukcja w procesie (Łódź 1981) zorganizowanej przez Ryszarda Waśkę. Był komisarzem ekspozycji towarzyszącej Falochron - Sztuka polska 1970-1980.
W okresie stanu wojennego, od 1984 do około 1989 roku, w swojej pracowni prowadził podziemną galerię "Punkt Konsultacyjny", w której odbywały się spotkania, dyskusje i wystawy. Działała ona w ramach galerii niezależnych i związana była z łódzką "Kulturą Zrzuty". W 1985 brał udział w wystawie Process und Konstruktion w Monachium, gdzie pokazał instalację nawiązującą do pracy Konstrukcja I z 1973 roku. W latach 80. i 90. związany był z Małą Galerią ZPAF-CSW w Warszawie i z łódzką Galerią "Wschodnią", a potem Galerią "FF" gdzie prezentował swe indywidualne wystawy i był komisarzem innych m.in. Utopia i rzeczywistość. Międzynarodowa prezentacja idei (Galeria "Wschodnia"). Na przełomie lat 1987/88 miała miejsce prestiżowa wystawa Antoni Mikołajczyk. Licht und Raum w Wilhelm Lehmbruck Museum w Duisburgu. W instalacjach świetlnych z lat 80. i 90. łączył tradycję konstruktywizmu i minimal-artu (Realne i nieuchwytne, 1992) z różnorodnie interpretowanym światłem, które mogło współistnieć z rzeźbą lub z nią rywalizować tworzyć nową jakość (Obszar utopii, 1990). Używał także przedmiotów gotowych (np. Cień symultaniczny, 1990). Pod koniec swej wszechstronnej twórczości w zakresie "rzeźb świetlnych" doszedł do form urzekających swą niemożliwością istnienia, podkreślających tajemniczą naturę światła (Touching Space, 1997). W 1997 roku na temat swej twórczości napisał:
"Tworząc nowe pola penetracji artystycznej i rozszerzając je na kolejne obszary niemożliwej do ogarnięcia i zdefiniowania utopii artystycznej, dochodzimy do momentu, w którym każdy aksjomat traci swój sens."
Jego działalność artystyczna rozwijała się począwszy od od twórczości modernistycznej z kręgu Zero 61, poprzez tradycję łódzkiego Warsztatu Formy Filmowej i jego dalszej kontynuacji z lat 80. i 90., w której konceptualizm miał bardzo ważne znaczenie oraz świadomość fotografii jako nowoczesnego medium sztuki, wywodzącej się z tradycji Bauhausu. Jego prace znajdują się w zbiorach: Muzeum Narodowego w Warszawie, Muzeum Narodowego we Wrocławiu, Muzeum Sztuki w Łodzi, Centrum Rzeźby Współczesnej w Orońsku, Muzeum Okręgowego w Toruniu, Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze, Wilhelm Lehmbruck Museum w Duisburgu, Museum of Modern Art w Hünfeld, Museum Ludwig w Kolonii, Stedelijk Museum w Amsterdamie, Folkwang Museum w Essen, Sammlung Hoffmann w Berlinie.
Autor: Krzysztof Jurecki, Muzeum Sztuki w Łodzi, czerwiec 2004
W wydaniu "autorskim" A.Gniotek jej biogram wygląda tak [data dostępu 19.10.12 http://www.fotoconnect.pl/index.php/baza-wiedzy/slownik-biograficzny-fotografow/antoni-ikolajczyk/].
Antoni Mikołajczyk
20.10.2010, 17:27
(ur. 1939 w Siemianowicach– zm. 2000 w Łodzi)
Artysta multimedialny, zajmował się fotografią, malarstwem, video i instalacją.
W latach 1962-67 studiował na Wydziale Sztuk Pięknych Uniwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu. Do 1969 r. pracował na uczelni. Od 1968 r. członek ZPAP, od 1969 r. ZPAF. W 1963 r. był współorganizatorem grupy fotograficznej RYTM. W latach 1963-69 działał w Studenckim Twórczym Klubie Filmowym „Pętla”, w którym realizował filmy eksperymentalne, a następnie w interdyscyplinarnej grupie KRĄG. W latach 1966-69 był członkiem grupy ZERO 61. W 1970 r. wstąpił do Warsztatu Formy Filmowej. W latach 80. prowadził podziemną galerię „Punkt Konsultacyjny”, związaną z łódzką „Kulturą Zrzuty”. W latach 80. I 90. związany był z Małą Galerią w Warszawie i Galerią Wschodnią w Łodzi. W Galerii FF był kuratorem wystaw i prezentował wystawy indywidualne. Wykładowca od początku lat 90., od 2000 r. profesor zwyczajny na ASP w Poznaniu i Łodzi. Jego prace znajdują się w zbiorach: Muzeum Narodowego w Warszawie, Muzeum Narodowego we Wrocławiu, Muzeum Sztuki w Łodzi, Centrum Rzeźby Współczesnej w Orońsku, Muzeum Okręgowego w Toruniu, Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze, Wilhelm Lehmbruck Museum w Duisburgu, Museum of Modern Art w Hünfeld, Museum Ludwig w Kolonii, Stedelijk Museum w Amsterdamie, Folkwang Museum w Essen, Sammlung Hoffmann w Berlinie.
Krzysztof Jurecki
Grupa "Łódź Kaliska" od początku działa w składzie: Marek Janiak, Andrzej Kwietniewski, Adam Rzepecki, Andrzej Świetlik i Makary (Andrzej Wielogórski).
Powstała w 1979 roku w atmosferze skandalu, jako formacja neoawangardowa mająca na celu badanie aspektu widzenia i rejestracji o charakterze fotomedialnym, wywodzącym się z tradycji konceptualizmu, przede wszystkim w zakresie fotografii, filmu eksperymentalnego i performance. W latach 1980-81 zmieniła swój program artystyczny na zdecydowanie bardziej dadaistyczno-surrealistyczny (w wyrazie happeningowy i anarchistyczny), atakując i ośmieszając polską formację neoawangardy oraz przedstawiając absurdalność życia w PRL-u. Kwietniewski i Janiak pisali w tym czasie dużo manifestów, w tym np. istotny dla lat 90. manifest "Sztuki żenującej" Janiaka.
W okresie od 1982 do ok. 1988 roku grupa Łódź Kaliska była składnikiem formacji Kultury Zrzuty. Jej życie artystyczne koncentrowało się w niezależnych galeriach Łodzi, z których najważniejszy był Strych Łodzi Kaliskiej. Kultura Zrzuty łączyła zanikające zainteresowania fotomedialne i konceptualne z dominującymi działaniami dadaistycznymi i skandalizującymi, często o charakterze pozaartystycznym, gdyż z założenia chciano połączyć twórczość z życiem. Atakowano i wyśmiewano socjalistyczne struktury "państwa wojny" oraz malarstwo "nowych dzikich" i patriotycznej "sztuki przy Kościele". Czyniono to m.in. w niezależnym periodyku "Tango", a wcześniej w "Kronikach Strychu".
W końcu lat 80. grupa wyszła z podziemia artystycznego. Skandalem, ale jednocześnie sukcesem artystycznym, zakończył się udział grupy na wystawie "Polska fotografia intermedialna lat 80-tych" (BWA, Poznań 1988), na której pokazano m.in. erotyczne inscenizowane zdjęcia i film Freiheit, Nein danke!. W latach 80. w grupie pojawiły się pierwsze muzy - Zocha (Zofia Łuczko-Fijałkowska) oraz Pynio (Małgorzata Kapczyńska-Dopierała). W 1989 grupa Łódź Kaliska zmieniła nazwę na Muzeum Łodzi Kaliskiej (lub Łódź Kaliska Muzeum), w której postawa dadaistyczna "zmieszała się" z zainteresowaniem postmodernizmem, a wyznacznikiem stała się "fotografia inscenizowana" i filmy powstające na zasadzie pastiszowania słynnych dzieł malarskich i filmowych.
Od końca lat 90. styl fotografii Łodzi Kaliskiej był w dalszym ciągu groteskowy, sarkastyczny, a celem działań artystycznych była permanentna zabawa. W sensie formalnym ich zdjęcia zaczęły nawiązywać do fotografii modernistycznej z przełomu XIX i XX wieku, kiedy we wszechstronny sposób analizowano zapis ruchu w odniesieniu do fotografii naukowej z końca XIX wieku Edwarda Muybridge'a i futurystów włoskich (koncepcja Świetlika). W realizacjach grupy tematyka religijna i społeczna dotycząca krytyki polskiej rzeczywistości występuje jako jeden z licznych tematów. Na początku lat 80, Łódź Kaliska atakowała polską powierzchowną religijność i polskie pojęcie patriotyzmu. Później tematyka taka miała charakter bardziej ludyczny i zabawowy, podobnie jak wiele innych tematów podejmowanych w aspekcie badania historii kultury jako śmiesznego "magazynu form", z którego można swobodnie czerpać, ponieważ ulegał zatarciu, a nawet zapomnieniu podział na świat sacrum i profanum.
Od drugiej połowy lat 90., m.in. dzięki telewizyjnym realizacjom filmowym (tryptyk Pamiętam, pamiętam, pamiętam...), Łódź Kaliska weszła w establishment mass-mediów i polityki. Ale wszystko w ich twórczości, włącznie z samymi artystami i ich muzami (modelkami), stało się elementem i przedmiotem niekończącej się zabawy o hedonistycznym przesłaniu. 1998 roku członkowie grupy zostali aresztowani we Florencji po nielegalnej sesji fotograficznej zorganizowanej na tle obrazu Sandro Botticellego Narodziny Wenus w galerii Uffizi.
W 1999 grupa obchodziła jubileusz 20-lecia działalności. Z tej okazji w nieczynnej toalecie Muzeum Sztuki w Łodzi artyści zrealizowali instalację Czysta sztuka zaprojektowaną przez Janiaka. W tym samym roku grupa opublikowała unikatowy pod wieloma względami (także graficznym) album poświęcony własnej historii pt. Bóg zazdrości nam pomyłek, którego wydania bało się kilka państwowych instytucji. W 2001 roku wzięli udział w słynnej wystawie "Irreligia" zorganizowanej przez Kazimierza Piotrowskiego w Brukseli. W 2003 odbyły się pierwsze pokazy prac, które miały wyrażać idee New Pop - twórczości propagowanej przez Janiaka, a poruszały aspekty najnowszej ikonosfery, w tym reklamy. W 2004 roku głośnym echem odbiła się ich sesja fotograficzna dla "Playboya", która przez środowiska prawicowe odebrana została jako lżenie godła Polski - orła w koronie.
W 2004 rozpoczęły się uroczystości 25-lecia istnienia grupy, która w latach 80. antycypowała wiele zjawisk, jakie nastąpiły w następnej dekadzie z zakresu przekraczania granic i skandalizowania (Zbigniew Libera, Sławomir Belina, grupa Azzorro, Łyżka Czyli Czyli, galeria i pismo "Raster" w Warszawie). Prace grupy znajdują się m.in. w Muzeum Sztuki w Łodzi i w Muzeum Narodowym we Wrocławiu.
Autor: Krzysztof Jurecki, Muzeum Sztuki w Łodzi, marzec 2004.
"Grupa „Łódź Kaliska”
20.10.2010, 16:39
Członkowie grupy: Marek Janiak, Adam Rzepecki, Andrzej Makary Wielogórski, Andrzej Świetlik Stowarzyszenie Artystyczne „Łódź Kaliska” . Grupa powstała w 1979 r.. Łączyła zainteresowania fotomedialne i konceptualne z dominującymi działaniami dadaistycznymi i skandalizującymi, działała przede wszystkim w zakresie fotografii, filmu eksperymentalnego i performance. W latach 1980-81 zmieniła swój program artystyczny na zdecydowanie bardziej dadaistyczno-surrealistyczny (w wyrazie happeningowy i anarchistyczny), atakując i ośmieszając polską formację neoawangardy oraz przedstawiając absurdalność życia w PRL-u. W okresie od 1982 do ok. 1988 roku grupa Łódź Kaliska była składnikiem formacji Kultury Zrzuty. Jej życie artystyczne koncentrowało się w niezależnych galeriach Łodzi, z których najważniejszy był Strych Łodzi Kaliskiej. W końcu lat 80. grupa wyszła z podziemia artystycznego. W 1989 grupa „Łódź Kaliska” zmieniła nazwę na Muzeum Łodzi Kaliskiej (lub Łódź Kaliska Muzeum). Od końca lat 90. styl fotografii Łodzi Kaliskiej był w dalszym ciągu groteskowy, sarkastyczny, a celem działań artystycznych była permanentna, hedonistyczna zabawa. Prace grupy znajdują się m.in. w Muzeum Sztuki w Łodzi i w Muzeum Narodowym we Wrocławiu."
III
Podsumowanie
Aby zajmować się aukcjami czy pisaniem not, podkreślam z interpretacją(!) fotografii nie można stosować zasady "tnij" i klej", która sprowadza się do plagiatu. Czterokrotnie w różnych wydawnictwach i stronach www A. Gniotek w latach 2007-2012 znalazłem ich kilkanaście. Dlatego zdecydowałem się na ten tekst, który świadczy o tym, że polski rynek fotografii jest chory, jeśli w katalogach stosuje się tego typu praktyki.
|